Rossmann Reine Pflanzenol-seife Aloe Vera
Jakby mi kiedyś kto powiedział, że będę myła twarz mydłem w kostce, to bym go mocno wyśmiała. ;-)) Ja nawet miałam opory przed używaniem ich do mycia rąk.
Jednak pewnego wolnego popołudnia trafiłam na wątek o Naturalnych mydełkach (wcześniej już czytając co nieco na ten temat na zagranicznych blogach) i tak się wkręciłam, że cały Internet przejrzałam, a następnego dnia pobiegłam do Rossmanna zakupić trzy polecane na początek, bo ja w gorącej wodzie kąpana jestem i musiałam mieć coś 'na już'.
Oczyszczanie twarzy to moja zmora, 95% dostępnych na rynku i testowanych przeze mnie żeli mnie wysuszało i/lub zapychało. Tragedia... Od paru miesięcy jednak myłam twarz płynem micelarnym i w zasadzie mi się to bardzo dobrze sprawdzało, ale... lubię testować i próbować nowych rzeczy. :P
Kupiłam trzy rodzaje mydeł w Rossmannie - miodowe, aloe vera i oliwkowe, na razie od półtora tygodnia testuję jeden - ten 'aloe vera'.
Sprawuje się naprawdę świetnie, kompletnie się tego nie spodziewałam. Przede wszystkim nie wysusza mnie, a tego bałam się najbardziej. Za to bardzo ładnie radzi sobie z wszelkimi niedoskonałościami, stare zanikają, a nowe się nie pojawiają. Choć oczywiście stosuję również inne kosmetyki, więc to nie tylko zasługa mydła, ale na pewno się do tego w jakiejś mierze przyczynia.
Mydło się prawie nie pieni, co mi nie przeszkadza akurat, tym bardziej, że i tak szybko i bezproblemowo zmywa makijaż. Po użyciu skóra jest taka 'tępa', jak to po mydle, ale nie wysuszona. Wystarczy przemyć twarz hydrolatem/tonikiem czy wklepać krem i takie uczucie mija. Zapach... no mydła po prostu. ;D Nie jest jednak jakiś bardzo uciążliwy. ;)
I największy plus - nie wiem jak to mydło tego dokonało, ale świecenie mojej twarzy zredukowało się bardzo. Kiedyś nie miała miejsca sytuacja, że mogłabym nie użyć pudru na podkład, teraz bardzo często w ogóle go nie stosuję, bo cera jest tak ładnie matowa przez dłuższy czas. Miła niespodzianka.
Jedyny minus to wielkość mydła, chyba bym musiała przez cały dzień nim się myć i wszystkie części ciała, żeby być w stanie go zużyć. ;-) Tym bardziej, że już dokupiłam kolejne mydełka, tym razem o wiele bardziej naturalne, bo z Organique, i jeszcze szykuje się do zamówienia internetowego. Chyba będę musiała je jakoś pokroić na mniejsze kawałki, żeby wszystkie mi się na jednej mydelniczce zmieściły. ;P
Składu niestety nie wrzucę, bo zdążyłam wyrzuć opakowanie, ale podobno jest niezły, krótki, naturalne składniki...
Cena: ok 2zł za 100g
Dostępne w Rossmannie
Jestem bardzo ciekawa innych mydeł, szczególnie tych naturalnych najbardziej polecanych typu Aleppo czy afrykańskie czarne. Choć myślę, że takie Rossmannowe są całkiem niezłe na początek, chociażby żeby sprawdzić czy taka forma mycia nam w ogóle pasuje. Bo jakby co, stracimy tylko 2zł, a nie 15zł. :P
A Wy myjecie twarz mydłem w kostce? Jak się na to zapatrujecie? Znacie może coś godnego polecenia? Chętnie popróbuję. :-)