Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cienie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cienie. Pokaż wszystkie posty

piątek, 17 lutego 2012

Ulubione sypkie cienie:)


Co za pogoda okropna ostatnio... A jeszcze jutro prawdopodobnie zawitamy we Wrocławiu, i to pociągiem. ;)) Swoją drogą, czy ktoś wie czy w Body Shopie nadal są wyprzedaże?
A dzisiaj o jednych z moich ulubionych sypkich cieni. :)

NYX Ultra Pearl Mania

od lewej: Nude, Oro, Mocha, Walnut, Turquoise, Fanta, Silver


Opakowanie
Niestety mało poręczne, ciężko wydostać z tej buteleczki cień - więc albo wysypywanie na rękę, przesypanie do innego pojemniczka, albo malutki pędzelek;)) A z wyglądu - całkiem przyjazny dla oka.



Działanie
Cienie się osypują, jak to sypkie, ale jest to przy odrobinie wprawy łatwe do opanowania. Mają przepiękne kolory, są perłowe. Kolory są intensywne, niestety tylko przez jakiś czas, potem blakną. Stąd najlepiej używać NYX Ultra Pearl Mania z Duralinem, innym mixing-medium albo po prostu na bazę. I wtedy problem znika. ;)

od lewej: Fanta, Turquoise, Silver, Oro, Walnut, Mocha, Nude

Silver, Oro, Walnut, Mocha, Nude


Opinia końcowa
Naprawdę lubię te cienie sypkie - przede wszystkim za kolory. A z użyciem Duraline utrzymują się naprawdę długo, więc jakiś specjalnych minus dla mnie w tych cieniach nie widzę. Małe pędzelki mam;-))) Szczególnie polecam odcienie Nude i Mocha, moje ulubione. :)

od lewej: Walnut, Turquoise, Fanta, Silver

Nude, Oro, Mocha

Polecam. :)

Cena: ok 2$
Dostępne na Cherry Culture i Douglas Online bodajże.
Continue Reading...

czwartek, 27 stycznia 2011

Golden Rose Kobo Professional


Długo się opierałam, ale w końcu poległam i zakupiłam ten sławny cień firmy Kobo Professional. Cień, "który-wszyscy-mają". ;P Mówię oczywiście o odcieniu Golden Rose. :)


Fashion Eyeshadow Kobo Professional - opis producenta
Metaliczny cień do powiek
Niezwykle trwały, intensywny i wyrazisty oraz piękny metaliczny połysk. Bogata formuła zawiera korzystne dla skóry makro i mikroelementy. Cienie można stosować na mokro i sucho w zależności od pożądanej intensywności makijażu. Aplikacja cieni przy pomocy twarde pacynki.

Fashion Eyeshadow Kobo Professional - moja opinia

Cień ma taką dziwną konsystencję... Aż trudno opisać. Mi od razu skojarzyła się z konsystencją cienia, który sprasowałam własnoręcznie metodą mixing-medium. ;) Taka mocno kremowa, ale i hmm lekko tłusta? Trochę trudno nabrać cień na pędzelek, na palec zdecydowanie łatwiej.

Największym minusem jest w moim odczuciu bardzo kiepska trwałość. Bez bazy. Cień wtedy znika bardzo szybko, ze dwie godziny i po sprawie. ;) Anonyme poleciła mi nakładanie palcem, i rzeczywiście, to pomaga, cień wytrzymuje na powiekach dłużej, ale z drugiej strony, niezbyt mi się widzi taki sposób aplikacji. Coś za coś. (Swoją drogą, producent zaleca pacynkę, co już kompletnie dla mnie odpada).
Jednak jak już nałożymy, to cień jest intensywny i napigmentowany.

Za to największy plus - ten odcieeeeń. Co za cudo. Różowe tony ze złotymi refleksami, nazwa koloru oddaje go w 100%. Przepięknie wygląda na oku, w różnych połączeniach, ahh. :)


Cień można kupić jako normalny pojedynczy w plastikowym opakowaniu lub po prostu jako wkład. Cenowo odpowiednio 17,99zł i 13,99zł.

Wyniki giveaway'a - niedługo. ;) Mam nadzieję, że wyrobię się dzisiaj. ;)
Continue Reading...

niedziela, 26 grudnia 2010

Lancome Color Focus - recenzja, część 1.


Bardzo lubię te cienie, szczególnie, że w takim zestawie uzupełniają się wzajemnie i są idealne do zrobienia szybkiego dziennego makijażu. :)

klik, aby powiększyć

Miałam dość bałaganu w cieniach pojedynczych, więc między innymi właśnie moje Lancome przełożyłam do pustej Inglotowej paletki. Stąd tak to wygląda, średnio. ;) Za to porządek w końcu jest.
Dzisiaj tylko swatche połowy kolorów (dolny rządek), na drugą aparat odmówił posłuszeństwa, a konkretnie baterie...


Cienie nie są wybitne. To znaczy - są nieźle napigmentowane, miękkie, łatwo się nimi cieniuje, kolory świetne, ale druga strona medalu jest taka, że z trwałością u nich baaardzo słabo, niestety. Co w przypadku cieni za taką cenę, jest dość sporym minusem, nie ukrywajmy. Dlatego nie wchodzi w grę stosowanie ich bez jakiejś bazy, w innym wypadku dwie godziny i po cieniach zostają tylko nikłe wyblakłe ślady.
Co nie zmienia faktu, że i tak je bardzo lubię, ze względu na kolory i to o czym pisałam na początku.

Color Focus 247 Heavenly Vanilla
 Ładny kremowy odcień, raczej matowy.

Color Focus 248 Sand Beige
Idealny jako cień bazowy, naturalny beżyk. Matowy.

Color Focus 251 Un the au Sahara
 Perłowy brąz.

Color Focus 217 L'ete Indien
Taka śliwka w sumie, z różowymi podtonami. ;-P Cudna. Perłowa.

Polecać ich bardzo jednak nie będę, są różne inne lepsze, (np) pojedyncze NYXy tańsze kilkanaście razy, a z jakością u nich o wiele lepiej.

Nie wiem czy cienie nadal są dostępne w regularnej sprzedaży.

Zdjęcia jak zwykle robione w świetle dziennym, cienie nakładane bez bazy.
Continue Reading...

czwartek, 16 grudnia 2010

Płyn Duraline, Inglot - recenzja



Kupiłam ten płyn daawno temu, jak na W. był szał na mixing medium. Najbardziej zależało mi na podbijaniu koloru. Trochę poużywałam i odstawiłam w kąt, parę miesięcy temu znów wrócił w me łaski. ;) I używam go praktycznie codziennie.

Co mówi o tym płynie producent?

I zgadza się. Jest w zasadzie uniwersalny, można go używać jako bazę, do robienia eyelinerów z sypkich cieni, czy po prostu do podbijania koloru i sypkich, i tych prasowanych.

Ja używam go przede wszystkim jako bazę, spisuje się w tym nieźle. Nakładam go opuszkami palców na powieki, niewielką ilość, czekam aż wyschnie i nakładam pędzelkami cienie. Ładnie przedłuża ich trwałość, niestety nie mam porównania do typowej bazy np. ArtDeco czy UD. Jednak widzę różnicę kiedy Duraline nie użyję, cienie znikają i blakną o wiele szybciej.
Podbijanie koloru cieni w jego wydaniu jest mistrzowskie. W przypadku tych sypkich użycie jest łatwe, wystarczy pędzelek wcześniej zanurzony w płynie, otoczyć w pigmencie. W przypadku cieni prasowanych jest więcej zabawy, bo mokry pędzelek od Duraline może nam je zniszczyć. Najlepiej dozownikiem sobie nałożyć kroplę płynu na dłoń, na pędzelek nabrać cień prasowany, potem zanurzyć go w przygotowanej kropli i na powieki. :)

Na poniższym zdjęciu po lewej stronie pigment MAC bez płynu, po prawej stronie nałożony na Duraline.


Płynu można używać również do robienia kresek z sypkich cieni. Ja ogólnie mam dwie lewe ręce do robienia kresek, więc i rzadko je można zobaczyć na mych oczach, stąd niewiele mogę powiedzieć o tym jak się płyn sprawuje w tej kwestii. Na pewno trwałość jest świetna, zrobiona nim kreska wytrzymuje na oku bez blaknięcia cały dzień.
Poniżej zdjęcie, po lewej stronie kreska z użyciem Duraline i cienia sypkiego, po prawej sam pigment NYX (bez płynu). Chyba widać różnicę?


Przyznam, że nie wiem, czy używałabym Duraline tak samo regularnie, gdybym miała jakąś bazę pod cienie. Z drugiej strony, wystarcza mi na tyle, że jakoś nie mogę się zebrać do zakupu takowej. Sprawdzi się też na pewno u osób, które mają dużo sypkich cieni i lubią robić kreski. Polecam, nawet jako gadżecik. ;-))

Pojemność 9ml, jednak starcza na bardzo długo, płyn jest wydajny.
Cena bodajże 19zł.

I jeszcze się pochwalę, a co. :P
Zdałam egzamin na prawo jazdy. W poniedziałek, za pierwszym razem.
Continue Reading...

środa, 10 listopada 2010

Paletki cieni NYX Cosmetics - recenzja


Trio Eyeshadows - NYX Cosmetics


Moja przygoda z marką NYX Cosmetics rozpoczęła się prawie dwa lata temu. Opanował mnie szał zakupowy ;-) i praktycznie co parę tygodni składałam mniejsze i większe zamówienia na Cherry Culture. Skuszona wieloma pozytywnymi recenzjami, zakupiłam między innymi kilka paletek NYX - z trzema cieniami. Miałam ich w sumie koło 8-9, teraz zostały mi tylko dwie, reszty się pozbyłam. Dlaczego?
Po czasie doszłam do wniosku, że akurat te paletki nie są wcale tak świetne jak dużo osób je opisuje. Część paletek jest bardzo słabo napigmentowana (Team Spirit szczególnie, doprowadzał mnie do szału), cienie się osypują, nie są wybitnie trwałe. Zostawiłam sobie dwie sztuki, moje ulubione, które zasługują na wzmiankę na tym blogu, zdecydowanie się wyróżniają spośród pozostałych, które miałam okazję testować.



Serengeti

Świetna paletka, takich odcieni szukałam i trafiłam w dziesiątkę. Cienie są bardzo dobrze napigmentowane, nakładają się bez problemów, ładnie trzymają się powieki. Zdecydowanie mogę ją polecić.



UltraChic

Ta paletka służy mi do rozświetlania oka. Biały kolor jest matowy, na środku kremowy - połyskujący i po lewej srebrny z mnóstwem drobinek. Najczęściej używam dwóch pierwszych wymienionych odcieni i bardzo dobrze mi służą. :) Pigmentacja w porządku, trwałość również. Świetny dobór odcieni, akurat to co potrzebowałam w jednej małej paletce.

Bardzo podobają mi się opakowania, proste, nieprzesadzone, z lusterkiem w środku. Wielki plus za to. Są również wytrzymałe - po upadku paletki z wysoka, jedynie jeden cień się pokruszył, plastik pozostał niewzruszony. ;)


Obie pokazane paletki polecam z czystym sumieniem. :) Miałam jeszcze Lake Moss, która również sprawowała się nieźle, ale nie moje odcienie i poleciała w świat. Ja na pewno na więcej paletek się nie skuszę, nie będę testowała innych odcieni. Te dwie są w porządku, na innych się zawiodłam i więcej nie ryzykuję. O wiele bardziej lubię jedynki - pojedyncze cienie do powiek NYX Cosmetics. O nich kiedy indziej. :)

Paletki można zakupić w Internecie - ebay, Cherry Culture po ok 5-6$. Podobno pojawiły się również w wybranych perfumeriach Marrionaud, ale ja się nie spotkałam.

Zdjęcia wykonane w świetle dziennym, cienie nałożone 'na sucho' - bez bazy.
Continue Reading...

piątek, 29 października 2010

Październikowe zakupy - część 3.


Muszę się sprężyć, bo październik już się kończy, a ja dopiero w połowie prezentowania zakupów z tego miesiąca. ;-)

  • Brązująca mozaika Essence Sun Club
  • Lakier do paznokci Essence Denim Wanted
  • Lakier do paznokci Sensique Paradise Island
  • Lakier do paznokci Essence Colour&Glow
  • Lakier do paznokci Ados
  • Szary cień do powiek Essence Go Snow
  • Pędzel do różu Essence
    + próbka AA Prestige ;)
------------------------------------------------
A w ogóle to się muszę pożalić. :( Ktoś mi bezczelnie kradnie paczki z zagranicy... W połowie września zamówiłam kilka naszyjników i bransoletek na ebayu, doszła tylko połowa. Ponad dwa tygodnie temu kupiłam BB Cream i chyba jego również nie będzie mi dane przetestować. Czekam też na paletkę 88, zamówioną tydzień temu i mam nadzieję, że chociaż ona do mnie dotrze.
Continue Reading...