poniedziałek, 31 grudnia 2012

Prosto z Wilna;-)))


Drogie Dziewczyny!:)
Chciałam Wam życzyć szczęśliwego, pełnego radości nadchodzącego roku. Aby był równie dobry, a najlepiej lepszy niż ten mijający. I oczywiście dzisiaj szampańskiej zabawy. :)

ps. My na Sylwestra zawitaliśmy do Wilna i jestem zachwycona tutejszym wyborem kosmetyków. O moich zakupach już za parę dni na blogu. ;-)
Continue Reading...

niedziela, 30 grudnia 2012

Ulubiency grudnia:)


W grudniu zdecydowanie miałam swoich ulubieńców, z którymi nie mogłam się rozstać;-) O żadnym z tych produktów nie robiłam dłuższego wpisu, także dzisiaj po parę słów, a w przyszłości spodziewajcie się wersji rozszerzonej:) Wszystkie te kosmetyki naprawdę polecam.

1. Krem AA Wrażliwa Natura - znaleźć krem nawilżający to dla mnie dość trudne zadanie, bo sporo mnie zapycha niestety. Ten sprawdza się naprawdę świetnie - jest lekki, nawilża i moja cera nie ma nic przeciwko niemu. 

2. Jagodowy lotion do ciała Balea - mmm... ten zapach:o) Pycha!;-) Nawilża przyzwoicie, pachnie zabójczo, czegóż chcieć więcej.

3. Szminka z serii matowej Kate Moss dla Rimmela - genialny odcień (105), który nawet mojemu anty-szminkowemu TŻtowi bardzo przypadł do gustu. Trwałość również świetna.

4. Maska do twarzy Mask of Magnaminty Lush - genialnie oczyszcza i walczy z niespodziankami. I pachnie jak pasta do zębów;)

5 i 6. Lakiery do paznokci Golden Rose - ulubione w tym zestawie dokładnie. Bazą czarny lakier, na to srebrny brokat - bardzo polubiłam to połączenie na wieczór:)

Testowałyście może coś z tej listy? Podzielcie się swoimi wrażeniami proszę, chętnie poczytam:))

ps. Jutro w Mydlarni Hebe będzie -25% zniżki na woski Yankee Candle. Polecam:)
Continue Reading...

sobota, 29 grudnia 2012

Yankee Candle - przyszła pora i na mnie;-)

 

Korzystając z Dnia Darmowej Dostawy, skusiłam się w końcu na popularne woski Yankee Candle. Musiałam wreszcie;) Uwielbiam zapachy do kominka, do tej pory używałam jedynie olejków, czas zaprzyjaźnić się z woskami. Choć w sumie przyjaźń już się ładnie rozwija od paru tygodni:D


W skrócie? Jestem zachwycona:) Zapachów do wyboru mnóstwo, przeróżnego typu, więc każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie. 

Mój wybór:
Cranberry Ice
Blissful Autumn
Sparkling Lemon
Nazwy idealnie odzwierciedlają drzemiące w woskach aromaty:) Blissful Autumn jest zapachem dość słodkim, owocowym, choć z nutą kwaskowatości.
Z tych trzech ulubionego wybrać nie umiem. Każdy ma w sobie to "coś". ;))




Nie zużywam całego wosku na jedno posiedzenie, odrywam po małym kawałku, który spokojnie pali się parę godzin. Swoją drogą, są dobrymi zapachami do szafek;-) Od razu idzie wyczuć, w której je trzymam:D



Zdecydowanie polecam. :) I sama planuję zaopatrzyć się w następne;-)

Macie? Lubicie? Jakie zapachy polecacie?:)
Continue Reading...

środa, 26 grudnia 2012

Wesołych świąt, choinki i prezenty;-)

Wpadam na chwilkę życzyć Wam Wesołych Świąt:)


Nasza choinka...


A co się znalazło pod nią?
No dobra, nie pod nią, bo akurat dwie Wigilie, na których byliśmy, odbywały się poza naszym domem;-)


Ale prezenty były:) Przede wszystkim, mój wymarzony ekspres do kawy Tassimo. Polecam!
Do tego słodycze i pieniądze. :)


I na koniec pochwalę się jeszcze ręcznie robioną "kuchenną" ;-) choinką:)))



Jak Wam mijają święta? Zadowolone jesteście z prezentów? :))
Continue Reading...

niedziela, 16 grudnia 2012

Zakupy w Pradze - co, gdzie i jak?

Jadąc do Pragi, wiedziałam, że jednym z punktów programu;-) będą oczywiście zakupy:D Trochę przygotowałam się przed wyjazdem, a trochę już ogarniałam na miejscu. Stąd dzisiaj post, który mam nadzieję w przyszłości komuś pomoże w praskich zakupach. :)

Co mamy w Pradze?
Przede wszystkim sklep Lush i drogerie DM:)) To chyba dwa głównie najbardziej interesujące miejsca na zakupowej mapie Pragi z prostego powodu - nie mamy tego w Polsce.

Zakupy w Pradze najlepiej zacząć od centrum handlowego Palladium. Mieści się ono w samym centrum miasta, z metra wysiadacie... dokładnie w nim:D Szczególnie polecam to miejsce niezmotoryzowanym.


Adres:
PALLADIUM
nám. Republiky 1
Praha 1


Palladium widać po prawej stronie

Znajdziecie tutaj praktycznie wszystko - poczynając od normalnych sklepów typu H&M, przez sklep F&F aż po Lush i DM.


http://www.nelso.com/cz/place/139310/photo/104739

Właściwie na Palladium można by zakończyć zakupy w Pradze, bo naprawdę są tutaj wszystkie najciekawsze sklepy, jednak warto przejść się też uliczkami miasta, gdzie znajdziecie np. Manufakturę







Manufaktura to cudowne miejsce z naturalnymi kosmetykami. Wybór ogromny, ten konkretny sklep był dwupoziomowy. Niestety, ceny są bardzo wysokie, wyższe niż w Lushu. Także skupiłam się na oglądaniu, a nie kupowaniu;-) Ale może następnym razem:)
Niestety nie pamiętam ulicy, ale idąc od Mostu Karola w stronę rynku, na pewno traficie. Ich sklepów w Pradze jest dość sporo.

Jeśli szukacie pamiątek, na pewno warto odwiedzić małe targowisko przy ul. Havelskiej - wybór ogromny i przede wszystkim o wiele niższe ceny niż w zwykłych sklepach z pamiątkami.





W Hradczanach moją uwagę przykuł sklepik z ozdobami świątecznymi;-)



Przed samym powrotem do Polski wybraliśmy się jeszcze do jednego centrum handlowego (zależało nam na większym hipermarkecie). Wybraliśmy Letnany, gdzie oprócz Tesco i mnóstwa innych sklepów znajdziecie też np. drogerię DM :D Z tym, że tutaj raczej polecam się wybrać w przypadku posiadania auta, bo centrum jest trochę na obrzeżach.



Efektem praskich zakupów już się chwaliłam tutaj ;)
Continue Reading...

środa, 5 grudnia 2012

Olejek do kąpieli:))

Ostatnio wpadłam w szał kolekcjonowania kosmetyków do kąpieli - chyba Lush mnie do tego zachęcił;-)) I ta wstrętna zima też... Dzisiaj o jednym z nich.

Mariza grejpfrutowy olejek do kąpieli


Opakowanie
Nie najgorsze:) Kształt bombki całkiem ładnie się prezentuje na łazienkowej półce. Opakowanie zakręcane, plastikowe, kształt zakrętki zapewnia bezproblemowe odkręcanie mokrymi rękoma. Za to plus:)



Konsystencja, zapach
Cóż, tutaj się zawiodłam - i jeśli chodzi o konsystencję, i jeśli chodzi o zapach. Miałam nadzieję na sporą dawkę energetyczną w przypadku zapachu, a niestety dostałam coś innego. Nie mówię, że pachnie źle - po prostu ja spodziewałam się czegoś w innym tonie. Ale nie da się ukryć, zapach jest cytrusowy. Konsystencja jest jak hmm rzadszego żelu pod prysznic. Z olejkiem to raczej ma mało wspólnego. Szkoda.


Opinia końcowa 
Fajny dodatek do kąpieli - zapachowy. Bo innych właściwości nie widzę;-) Wlewam sobie odrobinę do wanny i mogę cieszyć się miłym cytrusowym zapachem. I za to plus:) Plus również za cenę i dość dobrą wydajność. Chętnie bym spróbowała innych zapachów.

Cena: koło 10zł za 310ml
Do kupienia u konsultantek Marizy
Continue Reading...

czwartek, 29 listopada 2012

Paczka ze świątecznymi cudenkami:))

Na początku listopada miałam być w Warszawie na spotkaniu prasowym Original Source, niestety w ostatniej chwili plany mi się zmieniły i nie dałam rady pojechać :( Baaardzo żałowałam, ale paczka, która przyszła do mnie parę dni później zdecydowanie mi to wynagrodziła:D


Od razu przepadłam i zakochałam się w tych zapachach... Są idealnie 'moje':))) Ale więcej słów napiszę na ich temat już niedługo:)


Sama nie wiem, który z nich jest moich faworytem... Oba pachną zabójczo:))

Testowałyście już świąteczną edycję limitowaną Original Source? Jak wrażenia?
Continue Reading...

poniedziałek, 26 listopada 2012

-40% w Rossmannie i inne sobotnie zakupy;-)

Oczywiście nie mogłam nie skorzystać z wyprzedaży w Rossmannie;-) Choć skromnie dosyć, bo z kolorówki nic praktycznie nie potrzebuję. Przy okazji odwiedziliśmy parę innych sklepów i zaczęłam już świąteczne zakupy:D

Co dorwałam w Rossmannie?
Przede wszystkim polowałam na szminki by Kate Moss z Rimmela. Już od dawna się na nie czaiłam, więc jak zobaczyłam cenę 11,39zł - musiałam kupić:)) Wzięłam jedną z nowej matowej kolekcji i jedną z tej tradycyjnej. Na razie jestem bardzo zadowolona. :)


Oprócz szminek, kupiłam lakier do paznokci Lovely Moulin Rouge oraz Eyebrow stylist z Wibo. Nic więcej mnie z Rossmanna nie kusiło...



Zajrzałam też na stoisko Golden Rose - efekty widać powyżej;-) Zachciało mi się brokatów... Już przetestowałam połączenie czarny + niebieski - genialne:D
A w Naturze chwyciłam dwa małe przecenione opakowania mydlanych konfetti. Z ciekawości;))

Wpadliśmy na chwilę do Ikei po antyramy, a wyszliśmy bez antyram:P, za to z moimi ulubionymi zapachowymi świeczkami (wybrałam zapach porzeczkowy i jakiś ciasteczkowy, mmm pycha), podstawką pod świeczki oraz genialnymi mikołajkowymi podkładkami pod kubki:))


I Pepco... czyli świątecznie:)) Nie mogłam się oprzeć:P


I na koniec kolejna część szwedzkiego kryminału (uwielbiam!) i płyta ATB. :)


Co dorwałyście w Rossmannie? Może macie jakąś listę 'must have' zakupów na tej wyprzedaży? Chętnie się zapoznam, do środy jeszcze mam czas coś dokupić:D Czy może wręcz przeciwnie, nic Was nie kusi?:)

Continue Reading...

piątek, 23 listopada 2012

Jeden z wielu... BB krem

Wiem, że na zimę większość osób przerzuca się na cięższe podkłady, ale ja ostatnio tychże nie używam prawie wcale, więc szukam swojego idealnego BB kremu;-) Używałam kieeedyś tych oryginalnych azjatyckich, pamiętam Misscha przypadła mi do gustu (nawet chyba pisałam o niej na blogu), ale teraz wolałabym coś co mogę dostać od ręki na miejscu...

Eveline BlemishBase Cream 6 in 1 

  
Opakowanie
Zwykła tubka, niezbyt szałowa;-) Zakręcana, czego ja strasznie nie lubię, zdecydowanie wolę o niebo wygodniejsze pompki. Ale może mam za duże wymagania, to nie podkład;-P



Konsystencja, zapach
Konsystencja niezbyt ciężka, kremowa, bardzo łatwo się rozprowadza, nie zastyga nam nagle na twarzy;) Pracuje się z tym BB kremem bardzo dobrze. Jest wydajny, potrzeba niewielkiej ilości na pokrycie całej twarzy. Bardzo ładnie się wtapia, po wyciśnięciu kolor wydaje się ciemny, ale bez problemu się dopasowuje.



Działanie
No cóż, działanie... BB krem niby ma odżywiać naszą cerę i robić inne cuda niewidy ;) Ja akurat tego nie wymagam, toteż i rozczarowanie mniejsze;) Nie dostrzegłam żadnego nawilżenia chociażby, nie mówiąc już o innych rzeczach. Ba! Ten krem mnie zapchał:(( Nie byłam na początku pewna czy to on, ale niestety utwierdziłam się w przekonaniu, więc musiał iść w odstawkę. Bo oprócz tego, spisywał się nieźle, ładnie ujednolicał skórę (oczywiście, jeśli ktoś oczekuje krycia, to może zapomnieć:) to jest leciutki krem tonujący), lekko wyrównywał koloryt - na tym mi właśnie zależało.


Opinia końcowa 
Używałabym chętnie, gdyby nie to, że zrobił mi masakrę na twarzy. Niestety - temu panu już podziękujemy.
Jeśli szukasz po prostu kremu tonującego, a nie masz problemów z zapychaniem - może się tym BB kremem zainteresować. Jednakże w przypadku większych wymagań i/lub problemowej cery - nie polecam;-)

Cena: kilkanaście złotych

Może polecicie jakieś fajne BB kremy?
Słyszałam o nowym BB kremie Rival de Loop, używałyście może? Albo Garnier, Nivea? Polećcie coś mi proszę:))
Continue Reading...

czwartek, 15 listopada 2012

Zakupy w Pradze

O samej Pradze jeszcze na pewno napiszę osobny post, a dzisiaj tylko skarby z tegoż miasta. ;-)))

Nie omieszkałam zajść do drogerii DM oczywiście:) Zaopatrzyłam się tym razem w kosmetyki firmy Balea, Alverde jakoś już nie kusiło. W Rossmannie dorwałam odżywkę Isany, podobno wycofaną w Polsce.

Kupiłam (wszystko Balea): ciasteczkowy żel pod prysznic, pianka pod prysznic, balsam jagodowy do ciała, balsam do ust malinowy, szampon do włosów kokosowy

Nigdy nie ogarnął mnie "szał na Lush'a", a swego czasu taki zapanował w sieci;) Jednak jak już miałam sklep pod nosem to żal było nie zajść... i cieszę się, że to zrobiłam, bo najbardziej w tej marce zachwycały mnie zapachy, a okazało się na żywo, że znaaaacznie odbiegają od opisów. I większość kosmetyków według mnie pachnie brzydko albo przeciętnie. 

Choć oczywiście nie mogłam wyjść z niczym i w moje ręce wpadły:
Sugar Scrub - peeling do ciała
Bubble bar The Comforter - kostka do robienia piany
Mask of Magnaminty - maseczka do twarzy

Kusiły mnie też świeże maski, ale stwierdziłam, że dać 50zł za coś czego nie jestem w stanie zużyć, bo termin ważności to miesiąc, jest bez sensu. No i zapachy na żywo mnie nie oczarowały.


No i niekosmetyczne zakupy:) Czyli słooodycze:D Popularna czeska czekolada studencka (wzięliśmy cztery, jedna już zjedzona;-p), Lentylky, żelki Haribo... Breloczek-miś na pamiątkę:) I herbata "borówki ze śmietaną" - nie mogłam nie kupić;-) Plus oczywiście czeskie piwo, którego na zdjęciu nie ma.


Jedno co muszę przyznać, kosmetyki mają drogie. Droższe niż w Niemczech czy nawet Polsce. Np. żel pod prysznic Balea w Niemczech kosztuje 0,65e (czyli ok 2,7zł) a ten sam w Czechach 29kr (czyli ok 5zł).
Nie mówiąc już o Lush'u, gdzie przebitki są jeszcze wyższe!
No ale za zachcianki trzeba płacić;-))

Miłego wieczoru:)))
Continue Reading...

poniedziałek, 12 listopada 2012

;-)))


Wybyliśmy na parę dni do Pragi, stąd nieobecność na blogu. ;) Wczoraj późno wróciliśmy, a dzisiaj zaraz lecę do pracy, także paru słów więcej na temat tego miasta + oczywiście zakupy:D spodziewajcie się koło jutra. :)

Miłego dnia!
Continue Reading...

środa, 31 października 2012

Malinowe cudo:)))

Mój aktualnie ulubiony krem do rąk przywiozłam sobie z Berlina, podczas kwietniowej wizyty. Jak tylko zobaczyłam na półce, wiedziałam, że muszę go mieć:D Uwielbiam maliny:) I zdecydowanie nie żałuję, że kupiłam, a kosztował grosze (niecałe 2 euro bodajże). 

Balea Handlotion Himbeere - malinowy krem do rąk (edycja limitowana)


Opakowanie
Śliczne, różowe, z pompką. ;-) Bardzo wygodne w użytkowaniu, nie trzeba nic nakremowanymi rękami zakręcać, pompka jest rozwiązaniem idealnym. Ładnie wygląda na półce. ;-)

Konsystencja, zapach
Krem jest różowy. :D Dość lekki, szybko się wchłania. Zapach bardzo przyjemny, oczywiście malinowy, słodki. Takie uwielbiam. Pojemność to 200ml i myślę, że starczy mi na bardzo długo, bo krem jest wydajny i potrzeba naprawdę niewielkiej ilości do nakremowania rąk.


Działanie
Jak to krem do rąk - ma nawilżać. I nawilża, oczywiście na srogą zimę się nie nadaje, ale na co dzień, pewnie. Nie zostawia żadnego tłustego filmu, ładnie wchłania. Po użyciu ręce są miękkie, miłe w dotyku i przede wszystkim pięknie malinowo pachnące:)))



Opinia końcowa 
Przyznam się szczerze, że mam sklerozę;) i ogólnie jakichkolwiek kremów do rąk używam rzadko:P To znaczy - jak mi się przypomni. Ale jak na takie sporadyczne używanie, ta malinowa Balea spisuje się świetnie. I ogromny plus za pompkę, dzięki temu o wiele łatwiej używać.


Polecam! Szkoda, że to edycja limitowana, ale może jest jeszcze gdzieś do dorwania albo powróci w przyszłym roku:)
Continue Reading...

sobota, 27 października 2012

Babeczki limonkowo-czekoladowe:-)

Hej:)

Dzisiaj obiecany wpis z przepisem na babeczki... Jedne z wielu jakie piekę;) Ostatnio kupiłam marmoladę limonkowo-cytrynową i wiedziałam, że będzie idealna do wypieków. Padło właśnie na babeczki. :D
Inspirowałam się przepisem z Moich Wypieków.


Składniki:
pół słoika marmolady limonkowo-cytrynowej
2 jajka
ok 120ml mleka
50g roztopionego masła
kropla aromatu waniliowego
225g mąki pszennej
łyżeczka proszku do pieczenia

Sposób wykonania:
Mieszamy mokre składniki (jajka, mleko, masło, aromat) mikserem. Dodajemy też 1/3 słoika marmolady (resztę zostawiamy jako nadzienie). 

W osobnej misce przesiewamy suche składniki. 
Dodajemy suche do mokrych i mieszamy do połączenia.

Formę do muffinek wykładamy papilotkami i nakładamy ciasto (do ok. połowy wysokości). Na to po pół łyżeczki marmolady. I znowu po ok. łyżce ciasta na wierzch.

Pieczemy w 180st przez ok 25min. Sprawdzamy patyczkiem czy sucho. ;)

Dodatkowo:
Proponuję oblać babeczki polewą czekoladową (kupną z torebki lub ręcznie robioną w kąpieli wodnej), smaki komponują się idealnie!
Do dekoracji użyłam cytrynek bodajże Dr.Oetkera, są pyszne i ładnie wyglądają. ;)
 
Smacznego!!:))


Dziewczyny, mam do Was prośbę. :) Może poleciłybyście mi jakieś maseczki na włosy? Z tym, że zależy mi, żeby... ładnie pachniały. :D Wiecie, że uwielbiam słodkie zapachy, choć np. maseczka owocowa również przypadłaby mi do gustu. Zastanawiałam się nad tymi rosyjskimi: klik, mają genialne opakowanie;-) Ale może polecicie coś innego, równie godnego uwagi?
Continue Reading...

wtorek, 23 października 2012

Spontaniczne zakupy:) wyprzedaż Kobo!

Wleciałam dzisiaj na spontaniczne zakupy w drodze z pracy... Po żel pod prysznic... Ale jak zobaczyłam promocje w Naturze, to nie mogłam wyjść z niczym;-))


Do koszyka wpadło:


Błyszczyk Kobo Professional Pearl'n'Mineral odcień 106 - za całe 3,99zł!!:)) Przeceniony z 17,99zł. Do wyboru były jeszcze dwa inne odcienie w tej cenie. Pewnie wzięłabym i więcej, ale zdrowy rozsądek wygrał:) Bo błyszczyków praktyczne nie używam;-p

Z Kobo przecenione były jeszcze niektóre cienie do powiek (wkłady i pojedyncze) -50%, pigmenty za 6,99zł, dwa pozostałe rodzaje błyszczyków (po 2,99zł i 4,99zł chyba).


Dwa lakiery do paznokci:
Essence Colour&go odcień Camouflage za 3,49zł;-)
i Sensique Oriental Dream odcień Indian Rose za 3,99zł



Krem do twarzy na dzień AA Sensitive Nature - ta seria kusiła mnie już od dawna, a jak zobaczyłam przecenę z 20,99zł na 13,99zł nie mogła nie wziąć. ;-)


No i w końcu żel pod prysznic - pysznie słodko-waniliowy. :) Na promocji za 5,49zł:)


U Was też są takie wyprzedaże w Naturach??:) Lećcie sprawdzić, bo warto:))
Continue Reading...