Rzecz najważniejsza (;)) i najbardziej zachwycająca - zapach. Dosłownie ten szampon pachnie jak typowy waniliowy shake z McDonalda. Mniam:)) Chyba nawet przebił wersję malinową, która jak dotąd była moją ulubioną.
Jeśli chodzi o działanie nie mam żadnych zastrzeżeniem. Szampon bardzo dobrze myje, nie ma problemu ze zmyciem na przykład olejów. Bardzo dobrze się pieni, oczywiście zawiera SLSy, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Nie podrażnia. Robi to co ma robić szampon;-)
Płyn jest przeźroczysty i gęsty, ale za to bardzo wydajny. Wystarczy naprawdę niewiele do umycia włosów. Zapach nie utrzymuje się na włosach, ale jeszcze nie spotkałam się z szamponem, który by to robił.
Szamponu jest 300ml i kosztuje na Kokardi 6,9zł
Ja na pewno zrobię zapasy, bo zapach jest zniewalający:) A niedługo zapewne zostanie wycofany na rzecz innego.
Polecam:)
O rany, zapach musi być cudowny :)
OdpowiedzUsuńJak on musi cudnie pachniec :)
OdpowiedzUsuńKupiłabym dla samego zapachu :)
OdpowiedzUsuńCzy z tej serii jest może odżywka? ;)
OdpowiedzUsuńniestety nie ma :(
UsuńOjjj, szkoda, bo pewnie ten cudny zapach dłużej by się utrzymywał niż w przypadku szamponu.
UsuńOjejciu, uwielbiam waniliowego shekea .. szkoda że nie mam dostępu do tych kosmetyków ;/
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, możesz z czasem wejdzie do stałej oferty.
OdpowiedzUsuńOj zapach na pewno by mi się spodobał. Ciągle ubolewam nad tym że nie mam dostępu do Balei :(
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć...ja niestety nie miałam jeszcze nic z Balei, mam nadzieję, że niedługo to się zmieni:)
OdpowiedzUsuńJa sobie muszę zrobić listę zakupów z DM jak pojadę do Berlina :D
OdpowiedzUsuńwanilia na włosach musi być cudowna!;-)!
OdpowiedzUsuń