Korzystając z Dnia Darmowej Dostawy, skusiłam się w końcu na popularne woski Yankee Candle. Musiałam wreszcie;) Uwielbiam zapachy do kominka, do tej pory używałam jedynie olejków, czas zaprzyjaźnić się z woskami. Choć w sumie przyjaźń już się ładnie rozwija od paru tygodni:D
W skrócie? Jestem zachwycona:) Zapachów do wyboru mnóstwo, przeróżnego typu, więc każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie.
Mój wybór:
Cranberry Ice
Blissful Autumn
Sparkling Lemon
Nazwy idealnie odzwierciedlają drzemiące w woskach aromaty:) Blissful Autumn jest zapachem dość słodkim, owocowym, choć z nutą kwaskowatości.
Z tych trzech ulubionego wybrać nie umiem. Każdy ma w sobie to "coś". ;))
Nie zużywam całego wosku na jedno posiedzenie, odrywam po małym kawałku, który spokojnie pali się parę godzin. Swoją drogą, są dobrymi zapachami do szafek;-) Od razu idzie wyczuć, w której je trzymam:D
Zdecydowanie polecam. :) I sama planuję zaopatrzyć się w następne;-)
Macie? Lubicie? Jakie zapachy polecacie?:)
nie mam, ale kuszą mnie z całej siły :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię zapach Black Cherry :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że mi przypomniałaś muszę kupić zwykłe świeczki do kominka :)
Ja kupiłam niedawno i wczoraj miałam debiut, w zasadzie nie ja a one :) wrzuciłam całość, ale chyba ten drugi podzielę na kawałki...
OdpowiedzUsuńKuszą mnie, bardzo kuszą :) Jak w końcu znajdę ładny kominek zapachowy, to się w nie zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńMam, lubię i ciągle testuję nowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńYankee Candle uwielbiam :) choć Twoich zapachów jeszcze nie mam to na pewno by mi się spodobały, jak wszystkie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Yankee Candle:) sam je uzywam i jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńOczywiscie dziekuje za odwiedzinki i zapraszam ponownie:)