
Mój aktualnie ulubiony krem do rąk przywiozłam sobie z Berlina, podczas kwietniowej wizyty. Jak tylko zobaczyłam na półce, wiedziałam, że muszę go mieć:D Uwielbiam maliny:) I zdecydowanie nie żałuję, że kupiłam, a kosztował grosze (niecałe 2 euro bodajże).
Balea Handlotion Himbeere - malinowy krem do rąk (edycja limitowana)
Opakowanie
Śliczne,...