W lutym skromnie, a od marca to już w ogóle postanowiłam iść na odwyk i zacząć w końcu zużywać zapasy. :-) Zobaczymy, co z tego wyniknie...
Zamówienie z Cherry Culture. Paletka NYX (Carribean Collection) jest genialna i ją uwielbiam - za kolory, za trwałość, za to jak się cudnie prezentuje na oku... Mam ochotę na jeszcze jakąś, w innej wersji kolorystycznej. Brązer (NYX Powder Blush) Taupe, wow, to się nazywa brąz. Whoola Benefita przy nim to dojrzała pomarańcza. :P Kredka Jumbo Purple, jeszcze nie używałam. Studio Liner Purple bardzo fajny, napigmentowany i trwały. Podkład Jordana Cosmetics niestety za jasny... I Soft Matte Lip Cream - jest świetny, pięknie wygląda na ustach, tylko niestety wybrałam kolor 'nie na codzień' (dla mnie), więc na razie się kurzy... A szkoda.
Btw, od dzisiaj do 17.03 na Cherry Culture jest -20% na wszystko.
Dotarła również paczuszka z iHerb, z pędzlami Eco Tools. Wstyd się przyznać, jeszcze ich nie używałam. Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że rzeczywiście są miękkie. :-)
Paletkę Kobo uzupełniłam dwoma wkładami Inglota - nr 413 i 358. Oba świetne, ale szczególnie ten turkus jest piękny. Do tego parę Essencowych produktów - biały kajal i genialna (!!) kredka z Sun Club w odcieniu 02 Lake Shore, mięciutka, trwała, łatwo się nią robi kreskę. Uwielbiam ją. Lakier w kawowym kolorze również jest przyjemny. No i kredka Basic w cielistym kolorze, jeszcze nie używałam.
Jak przeczytałam na jednym blogu o tych olejkach pod pryszcznic Joanny to oczywiście nie mogłam sobie darować i pobiegłam do Super-Pharm, żeby jakiś zakupić. Wybór padł na zapach kawy ze śmietanką, mniam. Wydajność bardzo kiepska, i dla mnie to bardziej woda niż olejek. :P Ale za tą cenę, to chociaż warto dla zapachu zakupić.
Krem nawilżający Ziaja Calma, cóż... Mam wrażenie, że mnie zapycha, ale jeszcze muszę to sprawdzić.
Krem do rąk Garniera, tym razem skusiłam się na biały z dodatkiem olejku, i zdecydowanie plusuje za formę wieczka (nie trzeba nic odkręcać) oraz za to, że dość szybko się wchłania.
To by było tyle. ;)
ja wlasnie testuje teraz calme, poki co ostroznie sie z nia obchodze bo jakis krem wyrzadzil mi taka krzywde,ze u dermatologa wyladowalam wiec z tym zapychaniem to mnie wystraszylas :) plus dla niego,ze parafiny nie ma :)
OdpowiedzUsuńa kredke masz taka http://kosmetyczka-agaty.blogspot.com/2011/02/essence-sun-club-waterproof-eyeliner.html ? bo dla mnie ta czarna to po prostu tragedia!
pozdrawiam :)))
Tak, to ta sama, z tym, że ja mam odcień 02 Lake Shore, brązik. Uwielbiam ją naprawdę, nic nie trzeba przyciskać, kreska aż sama się rysuje...
OdpowiedzUsuńZ tą Calmą to nie jestem pewna, bo albo ona, albo żel do mycia twarzy, także na pewno w recenzji Calmy za x czasu napiszę jaki był rezultat. ;)
Ja ogólnie nie przepadam za kredka, wolę linery w żelu, ale tą używam ostatnio co chwilę. :P
OdpowiedzUsuńto dziwne :D bo moja czarna jest, tragiczna! raz uzylam i lezy :)
OdpowiedzUsuńja też do tej calmy podchodzę jak do jeża, ale to dlatego, ze mam tłustą cerę i w zasadzie nie powinien to być krem dla mnie ;) kupiłam ją sobie na zimę, żeby nie paćkać się jakimś tłuściochem, a teraz powli zużywam na czoło i szyję/dekolt
OdpowiedzUsuńmuszę się kiedyś tym nyxem zainteresować :)
Jak się spisują te pędzle z Ecotools?
OdpowiedzUsuńNYXem kusisz!!
OdpowiedzUsuńA kredki z SunClubu mam wszystkie i uwielbiam!!
Będę trzymała kciuki za odwyk, sama też sobie powinnam go narzucić ;)
fajne zakupy;)
OdpowiedzUsuńszczególnie te NYX;)
Zakupy fajne, zazdroszczę tych Nyxów, zwłaszcza paletki. Widzę rękawiczka do szorowania:)
OdpowiedzUsuńTo widze, że zakupy nawet udane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
poprosze o swatche paletki nyxa bo mnie ciekawi:D! ;)
OdpowiedzUsuńNapisz jak znajdziesz chwilkę jak sprawuje się ta kredka z nyxa.
OdpowiedzUsuńPoluję na coś z tej firmy, ale nie wiem co jest warte zakupu i gdzie to kupić?
Może byś coś doradziła?
NYXy (i nie tylko) kupuję na Cherry Culture, ew ebay.
OdpowiedzUsuńGodne polecenia są pojedyncze cienie, paletki 5tki i 10tki. Błyszczyki Mega Shine i Round, pomadki Round. Kredki Jumbo również.
A w jakiej cenie jest wysyłka do Polski?
OdpowiedzUsuńKoło 15$
OdpowiedzUsuńOoo ten brązer mnie zainteresował bardzo. Jest matowy? Jak się sprawuje?
OdpowiedzUsuńMoje pędzelki z ET niestety nie dotarły:(
Ten brązer jest... za brązowy dla mnie. :D :P
OdpowiedzUsuńMatowy matowy. Jak na razie używałam go ze dwa razy tylko. Muszę się przekonać do odcienia. :P
Uuu, a pisałaś już do nich? Moje dotarły ze 2tyg temu...
Nyxowy bronzer i paletka, ach ach ach ! <3
OdpowiedzUsuńA duże płatki kosmetyczne to coś cudownego, do małych już wrócić nie potrafię :D
Jeśli chodzi o Joanne miałam podobny płyn ale truskawkowy zgadzam się, że jest jak woda, ale jeśli wlejemy go na gąbkę to wcale nie jest zły a zapach super. Waciki super,a rękawiczki takie szukam więc widzę, że muszę wpaść do rossmana :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten olejek z Joanny i zapach ma świetny i masz rację nie wydajny ale dla zapachu warto! już długo nie kupowałam bo nigdzie nie ma :(
OdpowiedzUsuń