Zebrałam do kupy wszystko, co pojawiło się nowego u mnie w styczniu, nie wszystko zakupione, niektóre rzeczy z wymianek. :)) Kolorówki brak, jedynie lakier do paznokci, postawiłam na pielęgnację przede wszystkim. Zresztą już pisałam, że idę w tym kierunku, a sporej części kolorówki się pozbyłam. To co zostało na pewno niedługo zaprezentuję, jeden wpis w tym temacie jest już w trakcie szykowania i zapewne pojawi się 'na dniach' ;-))
Przechodząc do zakupów...
W sumie nie wszystko znalazło się na zdjęciu, brakuje m.in. olejku Sephora... Trudno. :) Powinien też być jeszcze jeden olejek Alterry, ale bezskutecznie szukałam go w kilku Rossmannach, w żadnym nie było promocji... Muszę wrócić do tego, w którym zakupiłam ten pomarańczowy.
Kosmetyki
Alterra:
- olejek brzoza i pomarańcza
- odżywka do włosów granat i aloes
- brzoskwiniowy krem brązujący
Olejek wykorzystuję do włosów (wpis na ten temat się niedługo pojawi:)), odżywki jeszcze nie miałam okazji używać, krem brązujący został już przetestowany i jak na razie spisał się nieźle. Zobaczymy jak będzie dalej.
Kosmetyki
Yves Rocher:
- szampon do włosów nabłyszczający
- odżywka do włosów suchych
- krem rumiankowy Pure Calmille
Ze względu na spore zapasy szamponów i odżywek, tych z YR również na razie nie używałam, czekają w kolejce. ;-) Krem za to jest całkiem fajnym nawilżaczem, lubię go stosować do rąk, ale i do twarzy również mi się zdarzyło.
Na ostatnich zakupach zamarzyły mi się
maseczki do twarzy, padło na nawilżające -
Ziaja oraz
Rival de Loop. Te drugie już zdążyłam przetestować, ale po jednym użyciu trudno coś powiedzieć... Jedynie to, że są wydajne, bo spokojnie starczą mi na 4 razy. Z
lakieru popularnej wśród blogowiczów firmy Barbra -
Colour Alike - nie jestem zadowolona. Po południu pomalowałam paznokcie, wieczorem już miałam odpryski. :( Nie polubimy się raczej, a taki ładny odcień...
Szukałam dobrego nawilżacza do twarzy, bo ostatnio moja skóra tego mocno pragnie i się dopomina. Wybór padł na
krem pielęgnacyjny do twarzy i ciała Hipp, seria dla dzieci oczywiście. :) Zdążyłam już parę razy przetestować, zrobił na mnie dobre wrażenie. :) Do tego
balsam do ciała Dior J'adore oraz
krem redukujący przebarwienia na noc Ziaja Med, kuracja przeciwzmarszczkowa. Krem bardzo przyjemny, coś ostatnio mocno się z tą firmą polubiłam. :)) Co prawda na razie trudno mi powiedzieć czy działa na przebarwienia, ale po jego użyciu rano skóra jest fajnie odżywiona i nawilżona, więc już tutaj mocno plusuje. :)
I to tyle ze styczniowych nabytków, ale jeszcze szykuję się na zakupy po weekendzie... Mam już na oku parę rzeczy. ;-)
Continue Reading...