środa, 12 czerwca 2013

Wyjazdowa kosmetyczka, czyli co zabieram na wakacje :)

Share it Please
Nadszedł czas pakowania, przyznam, że szczerze tego nie lubię ;) Jedziemy na prawie 3 tygodnie, więc tym bardziej nie jest łatwo. Na razie gotowe do podróży są kosmetyki, więc zapraszam Was na posta z serii 'wyjazdowa kosmetyczka'.



Kosmetyki do ciała, czyli balsamy: rozświetlający o zapachu owoców egzotycznych Balea i ratunek na wszelkie suchości - Decubal. Żel pod prysznic wybrałam iście wakacyjny, o zapachu dojrzałego ananasa z najnowszej edycji limitowanej Original Source:) Do tego kokosowe masełko The Body Shop, samoopalacz Sun Ozon oraz balsam z filtrem (choć mam nadzieję, że upałów nie będzie;)).


Pielęgnacja twarzy.
Zestaw z Love Me Green: krem na dzień i na noc oraz pianka do mycia twarzy, wszystko pachnie bardzo ładnie cytrusowo. Zobaczymy jak mi się cały zestaw sprawdzi przez te 3 tygodnie, na razie jestem zadowolona :)
Do tego na wszelki wypadek serum nawilżające oraz odświeżający spray Balea (w razie jakby jednak były upały;)). I oczywiście ulubiony płyn micelarny Oeparol, uwielbiam go.


Włosy...
Druga moja ulubiona rosyjska maska, czyli ajurwerdyjska z Planeta Organica. Nie mogło zabraknąć oczywiście świetnego szamponu prowansalskiego, również Planeta Organica (to już moja druga butelka!). Suchy szampon Balea na wszelki wypadek oraz odżywka z olejkiem arganowym Live Clean (świetna!).


Kosmetyki, które nie załapały się na poprzedni zdjęcia, czyli drobiazgi: dezodorant Balea, dezodorant w chusteczce Cleanic, Carmex (musowo!) oraz malinowy Oeparol i ulubione perfumy Lolita Lempicka.


I kolorówka ;)
Produkty do twarzy: podkład Rimmel Wake Me Up, który ostatnio bardzo polubiłam, klasyk, czyli bronzer Bahama Mama The Balm, róże do policzków Coralista Benefitu i mineralny Alverde. Puder to Stay Matte z Rimmela (nie do końca mnie do siebie przekonał, ale aktualnie inne mi się pokończyły).


Oczywiście nie mogło zabraknąć pomadek:))
3xKate Moss, Eliksir 04, KIKO (wszystkie recenzowałam już na blogu), Apocalips Stellar i różowa P2 z edycji limitowanej Summer Attack.


I na koniec makijaż oczu. Zabieram dwie paletki Sleek (Storm oraz Snapshots), żółty tusz i żel do brwi Wibo, koniecznie gąbeczka Beauty Blender (nie wyobrażam już sobie bez niej nakładania podkładu) i do tego trochę pędzli (Zoeva, Maestro, Essence, Sunshade i Coastal Scents).

I to by było na tyle;) Zapomniałam jedynie o lakierach;)
Trochę się uzbierało, ale jednak będę prawie 3 tygodnie w podróży, więc zabrałam wszystko najpotrzebniejsze plus parę kosmetyków 'na wszelki wypadek' ;) No i jedziemy autem, więc miejsca na szczęście wystarczająco.

Jak zazwyczaj wyglądają Wasze wyjazdowe kosmetyczki? Ograniczacie się, czy wręcz przeciwnie? A może nie korzystacie z pełnowymiarowych produktów tylko stawiacie na miniatury?

14 komentarzy:

  1. myślałam, że to ja dużo ze sobą zabieram w podróż :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię takie posty! Wiele z tych kosmetyków z chęcią bym wypróbowała ;)

    + Dodaję do obserwowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Woooow, druga walizka na same kosmetyki :d

    OdpowiedzUsuń
  4. sporo pomadek zabierasz:) a życzę udanych wakacji:))

    OdpowiedzUsuń
  5. wow ile cudownych kosmetyków ja tutaj widzę :) 3 tygodnie to długo, więc i kosmetyków trzeba trochę zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. łojej! ileż tego! 7 specyfików do ust? :)))))))
    tak swoją drogą, to wiem co to znaczy wybrać "najważniejsze" kosmetyki, zawsze ich wyjdzie więcej niż przewidujemy, ale za to czujemy się bardziej bezpieczne, że wszystko mamy :))

    OdpowiedzUsuń
  7. No to się ładnie spakowałaś:P Ja to się zawsze ograniczam do minimum.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sporo tego. Ja z kolorówki zawsze biorę 1 paletkę cieni i 4 pędzle (do pudru, do różu, do rozcierania cieni i ołówkowy do cieni), eyeliner w pisaku, podkład płynny (który nakładam palcami, bo na wyjazdach nie chce mi się prać pędzelków), puder w kompakcie, korektor, tusz do rzęs, kredkę do brwi i 2-3 szminki - chyba niczego nie pominęłam :D A pielęgnację przelewam do mniejszych opakowań. No ale ja leniwa jestem i nie chce mi się dźwigać :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Spora kosmetyczka :D Ja zazwyczaj muszę się ograniczać - nadbagaż kosztuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja się ograniczam, na wakacjach nie chce mi się używać niczego :D

    OdpowiedzUsuń
  11. sporo tego ;)
    pewnie masz kuferek podróżny na kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  12. coś nas łączy Lolita Lempicka to także zapach który zajmuje ierwsze miejsce na podium w moim zapachowym sercu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. dużo tego zabierasz :) choć ja też nie umiem się zdecydować :) W tym roku planuję zabrać odlewki ulubionych produktów :) ale i tak mało tego nie będzie :)
    PS. Zapomniałam Ci napisać, że paczuszka z żelami dotarła :) dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń