środa, 12 stycznia 2011

Małe a cieszy ;-))

Share it Please

...czyli: dostałam wczoraj paczkę z cudeńkami. ;-)
Kochana Aleksandra z bloga So Smooth Life zgodziła się mi pomóc w zakupie kosmetyków Alverde, jak wiadomo niedostępnych w Polsce, na które czaiłam się już od dłuższego czasu. Jeszcze raz Ci pięknie dziękuję! :))


Poprosiłam o róż (Puderrouge) w odcieniu 05 Pastell Rose oraz eyeliner w żelu - fioletowy (03 Violett).


Nie miałam jeszcze okazji testować na twarzy tych kosmetyków, więc teraz tylko kilka słów na ich temat.
Eyeliner w żelu ma dziwną konsystencję, bardzo trudno nakłada się go na pędzelek. Nie jest twardy, wręcz przeciwnie, ale kompletnie nie chce się kleić do włosia. Może jeszcze się wyrobi. ;-)
Róż ma bardzo ładny odcień, taki jasny róż. Przyjemnie pachnie. Zobaczymy jak będzie się prezentował (i nakładał) na twarzy.


Cena: oba produkty po 2,95 euro
W Polsce niedostępne.

10 komentarzy:

  1. Hejka! Jakbys chciała to możemy jakaś wymianie zrobić, ja nie mieszkam w pl i strasznie mi polskich kosmetyków brakuje( tutaj poniekąd jakieś są ale bardzo mały wybór i ceny potrojne) a ja w domu rzadko tak wiec polecam się na przyszlosc

    OdpowiedzUsuń
  2. Super prezentuja sie kosmetyki:-)))liner ma swietny kolor ale w rozu to sie zakochalam!!!
    Zaluje,ze nie ma kosmetykow Alverde w PL :((( marzy mi sie od nich takze pielegnacja...

    OdpowiedzUsuń
  3. ja sie jakos od tej firmy nie moge przekonac... mialam pare rzeczy ale w koncu wyladowaly w koszu... chyba... bo nigdzie ich nie widze :] ... glownym problemem byl dla mnie zapach... to sa naturalne kosmetyki wiec jak to czesto bywa maja dosc specyficzne zapachy i niestety nic dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda ze w PL takich cudeniek nie ma;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Marto, a chętnie się odezwę niedługo. :))

    Hex, kolor jest rzeczywiście cudowny, jutro będę testowała na twarzy ;-)
    I też żałuję, że ich kosmetyków brak, pielęgnacja również mnie interesuje, ale na razie chciałam spróbować kolorówki.

    Maus, a mi się zapach podoba. :D Tzn tylko róż pachnie, liner nie, a przynajmniej ja nie czuję. ;)

    Antii, też żałuję. :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny i liner i róż (odcień śliczny:D)

    A w "moim" Inglocie niestety nie było przecen:(. Były obniżone tylko podklady takie z pompką i konturowki do ust. Chyba każdy salon ma inaczej z tymi obnizkami;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dostalam troche probek z pielegnacji i musze wstepnie powiedziec,ze jestem wiecej niz zadowolona.Teraz tylko bede musiala jakos kombinowac zeby spelnic swoje chciejstwo;)

    Czekam na recenzje;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny kolor różu :))))

    pzdr
    eff ( http://kosmetyczny-swiat.blogspot.com/ )

    OdpowiedzUsuń
  9. Hex, słyszałam wiele dobrych słów nt pielęgnacji Alverde, mam nadzieję, że w tym roku odwiedzę Niemcy to na pewno się zaopatrzę ;-)

    Eff, :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ten róż w tym samym odcieniu :) Z alverde mam jeszcze brązową kredkę do oczu. Kredka jest miękka i długo się utrzymuje na powiece i linii wodnej, jednak kolor wchodzi w czerwień trochę, co mi osobiście średnio odpowiada.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń