BeautyFace Intelligent Skin Therapy - poprawiająca miękkość i delikatność maska z ceramidami
Opis producenta
SkładMaska INTELLIGENT SKIN THERAPY to skondensowany koktajl wyjątkowo aktywnych czynnych składników pochodzenia naturalnego, w postaci silnie nasączonego bawełnianego płata. Inteligentna pielęgnacja skóry oparta została o unikalną kompozycję, w której składnikiem dominującym są ceramidy odpowiedzialne za delikatność i młodość skóry. Dodatkowo dzięki zawartości aktywnych składników odżywczych takich jak przepiórcze jajka oraz roślinne aminokwasy maska silnie odżywia i regeneruje skórę, zmiękcza ją i wygładza a także chroni przed utratą wody. Ponadto maska zapewnia efekt filmu ochronnego, zapobiegającego utracie wilgoci. Maska szczególnie polecana jest do skóry suchej, wrażliwej oraz zaczynającej starzeć się.Unikatowa formuła maski w postaci wysokiej jakości tkaniny, nasączonej serum o silnym stężeniu substancji aktywnych, gwarantuje widoczny efekt już po pierwszym zastosowaniu. Wielkość cząsteczek substancji aktywnych jest dopasowana do struktury tkanki skóry, zapewniając inteligentne wchłanianie odpowiednich substancji z maski przez te partie twarzy, które wymagają poprawy.
AQUA, PROPYLENE GLYCOL, GLYCERIN, AMINO AID AGENTS, CUCUMIS SATIVUS (CUCUMBER)FRUIT EXTRAXT, CERAMIDE 3,HYDROLIZED EGG WHITE PROTEIN POWDER, HYDROXETHYL CELLULOSE, SODIUM HYALURONATE, METHYL BENZOATE, FRAGRANCE (FROM NATURAL FRUT & PLANT OIL)
Konsystencja, zapach
Maska jest w formie tkaniny nasączonej serum - dla mnie świetny pomysł i bardzo praktyczny. Nakładamy na twarz, po określonej ilości czasu ściągamy - nic się nie brudzi, nie ma problemu ze zmywaniem. Bardzo wygodne.
Działanie
Producent zapewnia nas o poprawieniu miękkości i delikatności naszej skóry twarzy, dodatkowo maseczka ma odżywiać, nawilżać i chronić przed utratą wody. Niestety dwa główne założenia się u mnie nie sprawdziły, nie zauważyłam ani poprawy miękkości, ani delikatności. Jedynie trochę nawilżyła mi skórę.
Opinia końcowa
Niestety przede wszystkim maseczka mnie zapchała... Po użyciu pojawiły się nieprzyjemne bolące gulki. Ok, moja wina, bo zaaferowana targami, na których ją kupowałam, nie zwróciłam uwagi na skład, a w nim na drugim miejscu Propylene Glycol. Pomijając jednak nawet temat zapachnia, moim zdaniem maseczka szału nie robi, szczególnie za taką cenę (regularna to 15zł/szt). Oczywiście może inne wersje są lepsze, bardzo chętnie bym je wypróbowała, ale jednak ryzyko pojawienia się niemiłych niespodzianek na twarzy mnie skutecznie od tego pomysłu odwodzi. Mam drugą maseczkę tej firmy - wzmacniającą i regenerującą z aktywną witaminą C. Bardzo chętnie ją komuś sprezentuję:) Jeśli nie macie problemów z zapychaniem, zapraszam na szybki konkurs:) Może u Was się sprawdzi:)
Wystarczy być publicznym obserwatorem bloga oraz zgłosić się w komentarzu pod tym wpisem. A potem już tylko wypatrywać wyników na blogu (na początku przyszłego tygodnia). Wysyłka na terenie Polski na mój koszt.
Zapraszam!
No to ja próbuję :)
OdpowiedzUsuńto i ja się zgłaszam:)
OdpowiedzUsuńZgłaszam się :) jeszcze nigdy nie miałam tego typu maseczki :)
OdpowiedzUsuńzgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńTo i ja szczęścia spróbuję :)
OdpowiedzUsuńZgłaszam się ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam problemu z zapychaniem więc :
OdpowiedzUsuńzgłaszam się ! :)
Zgłaszam się, jestem bardzo ciekawa tego typu maseczek :)
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią się zgłoszę :) Jeszcze nie wygrałam na blogu więc może tutaj się uda :) Obserwuje. :)
OdpowiedzUsuńPzdrawiam
zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuń