Moje ostatnie perfumowe zakupy.
Lolita Lempicka EDP i Chopard Casmir EDP.
Tak, tak. Uwielbiam słodkości. Szczególnie taką jesienną porą. Choć to "szczególnie" mogłoby się odnosić również do pory wiosennej. I zimowej. Letniej nawet też.
O zapachach rozpisywać się nie będę - nie umiem. ;) Niekiedy czytam długie opisy, w których wyobraźnia autorów idzie w ruch mocno, prezentowane są dokładne obrazki/scenki z przechodzenia kolejnych 'faz' zapachu... Ja mogę tylko z zafascynowaniem to czytać, na tym moje zdolności się kończą. ;)
Lolita jak to Lolita. Dla jednych przekleństwo, dla innych wybawienie. Mi osobiście bardzo się podoba, mogłabym używać jej ciągle. Olbrzymi plus za trwałość - psikając się rano, późnym wieczorem nadal czuję tę sugestywną słodycz. A, i flaszka - totalnie w moim guście. Zdecydowanie moje 'must have' perfumowe. :)
Nuty zapachowe:
nuta głowy: lukrecja, bluszcz, anyż gwiaździsty z dodatkiem orientalnych nut kwiatowych
nuta serca: fiołek, irys, wiśnia amarena
nuta bazy: wanilia, pralinka, bób tonka, wetiweria, piżmo, paczula
nuta głowy: lukrecja, bluszcz, anyż gwiaździsty z dodatkiem orientalnych nut kwiatowych
nuta serca: fiołek, irys, wiśnia amarena
nuta bazy: wanilia, pralinka, bób tonka, wetiweria, piżmo, paczula
Chopard Casmir był w zasadzie kupowany w ciemno. W zasadzie to nie w zasadzie. ;D Tylko po prostu w ciemno. Naczytałam się ochów i achów nad nim, i go zapragnęłam. Po kliknięciu Casmiru w internetowej perfumerii, pojechałam sobie niespodziewanie na zakupy do Niemiec i dojrzałam tam flaszkę w sklepie bezcłowym. Pierwszy raz na żywo z Casmirem. Psiknęłam i - ratunku! Dostałam nieźle po... nosie. ;-) Ostry, mocny, bazarowo-proszkowy zapach. Od razu pobiegłam to z siebie zmyć.
Ależ sobie w brodę plułam za wymyślenie tego zakupu. No ale co było zrobić. Parę dni później przyjechała dostojna buteleczka w kształcie lotosu. Pełna obaw, psiknęłam sobie ten złoty płyn na nadgarstek i... konsternacja. Piękny, ciepły, słodki zapach. Aż chciało się wąchać i wąchać. Im bardziej się rozwijał, tym było cudowniej. Chodziłam i zastanawiałam się, z czym on mi się kojarzy. I po paru godzinach w końcu na to wpadłam - dojrzałe, słodkie winogrona.*
Nuty zapachowe:
nuta głowy: brzoskwinia, czarna porzeczka, malina, morela
nuta serca: mandarynka, cynamon, goździki, drzewo różane
nuta bazy: wanilia, bób tonka, benzoin, opoponaks
nuta głowy: brzoskwinia, czarna porzeczka, malina, morela
nuta serca: mandarynka, cynamon, goździki, drzewo różane
nuta bazy: wanilia, bób tonka, benzoin, opoponaks
*I tak, wiem, że nie ma w nutach winogron. Nie wiem skąd takie skojarzenie. Nie wiem też, dlaczego w bezcłówce tak mnie Casmir niemiło potraktował. ;)
Proszę się nie kierować moimi opisami zapachów, bo naprawdę tego nie umiem robić.
Proszę się nie kierować moimi opisami zapachów, bo naprawdę tego nie umiem robić.
Ja również lubię słodkie zapach, ale z domieszką przypraw - z tą odrobiną drapieżności i takie perfumy wybieram na zimę. Zainteresowałaś mnie tym Chopardem i chyba się na niego pokuszę. Lolitę znam i lubię, ale mam inne miłości(np. DelRea).
OdpowiedzUsuńKasia