Po wielu miesiącach zbierania się do tego, dzisiaj w końcu wybraliśmy się do Czacza. Dowiedziałam się o tym miejscu dopiero w zeszłym roku, pomimo, że (jak się okazało) jest bardzo popularne i znane w Polsce, ludzie zjeżdżają tutaj na zakupy z całego kraju. Czym zasłynęło? Tym, że praktycznie całe miasteczko to jeden wielki targ z różnościami. Kupicie tam wszystko - od tandetnych i zniszczonych drobiazgów po wartę mnóstwo pieniędzy antyki. Dosłownie w co drugim domu, stodole, tudzież przerobionej szklarni, znajdują się punkty sprzedaży wszystkiego. Przeważnie są to artykuły przywiezione z zachodu, ale znaleźć można tam naprawdę co dusza zapragnie ;-) Przede wszystkim meble, ale jest i mnóstwo rowerów, rzeczy codziennego użytku czy akcesoriów dla dzieci i zwierząt.
Bardzo kusiło mnie odwiedzenie tego miejsca, szczególnie, że z Poznania do Czacza jest ok 60km, a z mojego obecnego miejsca zamieszkania ledwie 35km. Pojechaliśmy z myślą kupienia mebli ogrodowych - stołu, krzeseł, pawilonu. Przy okazji wpadło parę innych rzeczy ;-)
W wielu miejscach, w przypadku wielu produktów można natrafić na niezłe okazje cenowe i perełki. Na pewno trzeba uzbroić się w cierpliwość i ogromną ilość czasu, bo przejście wszystkich pawilonów i miejsc zajmuje kupę czasu. Zazwyczaj jednak, z tego co wywnioskowałam z rozmów z ludźmi, spokojnie można znaleźć to po co się przyjechało:)
Trzeba jednak uważać, bo niektórzy sprzedawcy są oderwani od rzeczywistości i ceny jakie proponują są z kosmosu. Na przykład za zwykłe plastikowe krzesła ogrodowe niektórzy chcieli nawet 45zł, gdzie za niższą cenę można je dostać w marketach - NOWE. Pochodziliśmy, popatrzeliśmy i dorwaliśmy nasze w niezłym stanie za 10zł/szt ;-)
Jeśli ktoś ma cierpliwość i lubi tego typu miejsca to naprawdę polecam się wybrać. My za jakiś czas na pewno tu wrócimy :)
Z naszych dzisiejszych zakupów jestem bardzo zadowolona, najbardziej z tego zestawu:
Będzie idealnie pasował do mojego wiejskiego domku <3 Oba meble są nowe, cenowo może nie były szczególną okazją (450zł za całość), ale tak mnie urzekły, że musiałam je mieć:)
Kupiłam też wiklinowe kosze: jeden na pranie do łazienki (20zł) i jeden do zasadzenia w nim kwiatów na taras (15zł). Ten drugi planuję przemalować na biało:)
Słyszeliście o Czaczu? Byliście, lubicie takie miejsca? ;-)
Nigdy nie słyszałam o tym miejscu, ale te białe regały rewelacyjne kupiłaś :)
OdpowiedzUsuńO Czaczu słyszałam, w sumie nie mam aż tak daleko więc czas nadrobić zaleglosci;)
OdpowiedzUsuńOj muszę się tam wybrać, koniecznie! Uwielbiam takie miejsca. Dzięki za informację, jesteś Kochana ;*
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten biało-kwiatowy komplet!
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podobają te białe ażurowe meble ogrodowe i inne tego typu rzeczy :) Ciekawe ile kosztowały...Twoje łupy tez ładne:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym miejscu, ale bardzo mi się podoba zestaw, który kupiłaś. Cudowny wzór. Też taki chcę :-)
OdpowiedzUsuńJakie cudeńka! :)
OdpowiedzUsuńpiękne mebelki wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że słyszałam o Czaczu. Choć mam stosunkowo blisko to bywam tam średnio raz w roku :)
OdpowiedzUsuńJadąc tam trzeba mieć cały dzień i auto z przyczepką :))
Biało różane łupy przepiękne.
Ostatnio w Czaczu kupiłam drewniane szafki nocne. 40 zł za 2 sztuki. Kiedyś udało mi się dorwać gitarę za 50 zł. Miała tylko urwaną strunę.
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuń