czwartek, 25 lipca 2013

Pielęgnacja twarzy - zestaw podstawowy z ostatnich miesięcy

Share it Please
W weekend spontanicznie wybraliśmy się nad nasze polskie morze:) Od pomysłu do zapakowania się do auta nie minęły dwie godziny;) Obraliśmy kierunek Ustronie Morskie, w którym nigdy wcześniej nie byłam i wróciliśmy bardzo zadowoleni. Jedyny mankament to ostre słońce, które niestety mnie spaliło... Nawet słońce w 40st w Paryżu mnie tak nie urządziło, cały dzień spędzony nad oceanem w Bretanii również nie. Wystarczyło pojechać nad nasze morze i wrócić ze spaloną twarzą. Swoją drogą, w ogóle nie dotykałam aparatu podczas tego wyjazdu, czego teraz bardzo żałuję...

Przez ostatnie prawie dwa miesiące testowałam zestaw kosmetyków do pielęgnacji twarzy frmy Love Me Green, czyli: energetyzująca pianka myjąca do twarzy, regenerujący krem do twarzy na dzień oraz regenerujący krem do twarzy na noc. Cały zestaw miał ciężkie zadanie, spędził ze mną między innymi prawie 3 tygodnie w gorącej i słonecznej Francji oraz musiał stawić czoło poważnemu wrogowi, czyli spalonej twarzy. Jak sobie poradził? Zapraszam do recenzji.
"Marka Love me Green to :
  • 100%  kosmetyki naturalne na bazie wyłącznie      roślinnych składników aktywnych jak olejki i wyciągi roślinne.
  • 100%  opracowane i wyprodukowane we Francji
  • 100%   zapachy na bazie wyciągów roślinnych
  • 100%  konserwantów akceptowanych przez ECOCERT
  • 100%  bez Izopropyl Palmitate
  • 100%  bez parabenów
  • 100%  bez silikonów, pochodnych olei      mineralnych z przemysłu petrochemicznego,
  • 100%  bez Phenoxyethanol
  • 100%  bez EDTA
Kosmetyki Love me Green nie są testowane na zwierzętach."

Opakowanie
Bardzo ładne i gustowne, od razu mi się spodobały. Jedyny mój zarzut to nieszczelność opakowań kremów, niestety w trakcie podróży kremy potrafiły wydostać się na zewnątrz i zabrudzić innych kosmetycznych współpasażerów;) Było to dość uciążliwe.


Konsystencja, zapach
Konsystencja kremów jest bardzo przyjemna; ani za rzadka, ani za gęsta, idealna. Bardzo łatwo się rozsmarowuje na twarzy, dzięki czemu produkty są bardzo wydajne. Używam prawie dwa miesiące, a do połowy opakowania mi daleko. Za to duży plus, bo przy tej cenie wydaje się to dość istotnym czynnikiem.
Konsystencja pianki jest... piankowa ;) To mi od razu przyszło na myśl po pierwszym użyciu. W porównaniu do pianki Decubal, która jest bardzo kremowa i dość treściwa (jak na piankę), ta Love Me Green jest leciutka i prawie nie czuje się jej na twarzy.
Cała trójka ma swój specyficzny zapach, taki trochę cytrusowy. Na szczęście po nałożeniu na twarz go nie czuć.


Działanie
Pianka bardzo dobrze radzi sobie z oczyszczaniem twarzy. Oczywiście nie mówię tutaj o zmywaniu pełnego makijażu, bo od tego moim zdaniem są inne specyfiki, ale na przykład sam podkład i puder bardzo ładnie domywa. Co ważne, nie wysusza skóry i jej nie podrażnia.
Kremy pomimo trudnych warunków poradziły sobie wyśmienicie. Pięknie nawilżają i nie podrażniają nawet skóry spalonej słońcem. One mnie ratowały w ostatnich dniach właśnie. Nie zapychają, a mam do tego skłonności, więc zawsze przed użyciem nowych specyfików do twarzy tego obawiam się najbardziej. Skóra po użyciu staje się miękka, sprężysta i przyjemna w dotyku. Kremy wchłaniają się błyskawicznie do matu! Co jest dużym plusem, można szybko po ich użyciu nałożyć makijaż, z którym zresztą współpracują bardzo dobrze, nic się nie roluje.


Opinia końcowa
Moim zdaniem zestaw spisał się na medal i ratował mnie z niejednej opresji ;) Dał radę ukoić moją skórę po kąpielach w bardzo słonym oceanie, jak i po spaleniu przez słońce nad polskim morzem. Kremy są idealne na co dzień, pod makijaż. Oczywiście bardzo dużym minusem jest cena (99,9zł kremy, 49,9zł pianka), jednak patrząc na ogromną wydajność, myślę, że nie jest to aż taki straszny wydatek. Gdyby nie to, że moja lista specyfików do twarzy, które mam ochotę wypróbować jest długa, myślę, że sięgnęłabym ponownie po kosmetyki Love Me Green. Polecam:)

5 komentarzy:

  1. Też mi przypadły do gustu te kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze okazji używać tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że się sprawdziły.
    Mnie bardzo podobają się opakowania tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli kosmetyki są dobre, sprawdzają się i są wydajne to chyba nie jest wygórowana cena. :) Może kiedyś uda mi się potestować, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń