środa, 17 kwietnia 2013

OPI liquid sand 'the impossible'

Share it Please
Mój pierwszy OPIkowy lakier, kupiony na targach ze względu na piaskowe wykończenie. Kosztował 30zł, więc warto było spróbować. Chociaż... czy rzeczywiście warto?


W buteleczce lakier wygląda na czerwony, po nałożeniu na paznokcie okazało się, że kolor bardziej wpada w róż/malinę, z czerwienią ma mało wspólnego;)
Pędzelek bardzo ułatwia malowanie, robi się to szybko i bezproblemowo.
Wykończenie jest rzeczywiście piaskowe i BARDZO mi się podoba:) Świetnie wygląda na paznokciach i czuję się skuszona na inne piaskowe lakiery! Plus również za gwiazdki, lubię takie dodatki;-)


Niestety - i to jest ogromny minus według mnie - trzyma się bardzo krótko. Na następny dzień są już odpryski i przetarcia na końcówkach, po dwóch dniach wygląda to już zupełnie okropnie. I to przy delikatnym obchodzeniu się z dłońmi. W przypadku mycia naczyń czy włosów, lakier momentalnie schodzi z paznokci.


Przy takiej cenie (standardowo ok. 42zł) uważam, że jest to lekka kpina;) Lakiery za 3-4zł wytrzymują na moich paznokciach dłużej. Bardzo się rozczarowałam firmą OPI i raczej więcej lakieru od nich nie zakupię. Teraz mam w planach przetestować piaskowe lakiery P2 i jestem bardzo ich ciekawa:) (Prawdopodobnie już w weekend pojawią się na www.kokardi.pl ;))


Lubicie OPI? Wiem, że ta firma ma sporo zwolenniczek, ja nie czuję się jednak przekonana;)

2 komentarze:

  1. Efekt mi się podoba, tylko te gwiazdki jak dla mnie nie potrzebne

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam go i uwielbiam palować nim paznokcie u stóp ;)

    OdpowiedzUsuń