sobota, 5 stycznia 2013

Moja kolekcja róży, bronzerów i rozświetlaczy:)

Share it Please
Nowy Rok - to inwentaryzacja;)) w kosmetykach.
Nie wiem czy lubicie tego typu wpisy, ja uwielbiam takie oglądać na innych blogach:) Dzisiaj na próbę moja kolekcja róży/bronzerów/rozświetlaczy. 


Nie mam tego wiele, róży używam dość rzadko, zazwyczaj tylko konturuję twarz bronzerem.

Sleek Blush Pomegranate
ELF Countouring Blush & Bronzing Powder
Benefit Coralista
Inglot nr 90
W7 Africa
NYX Blush Angel
Alverde Pastell Rose

Ulubione? Chyba Coralista i NYX, oba bardzo przyjemne w użyciu:) I trudno sobie zrobić nimi krzywdę;-)



Jeśli chodzi o bronzery, zdecydowanie moim ulubionym jest The Balm Bahama Mama i nie umiem przestawić się na żaden inny:-p Kolor pasuje mi idealnie, stąd to praktycznie mój jedyny bronzer. Drugi to już wyżej przedstawiane duo z ELFa.



I na koniec rozświetlacze - stary poczciwy AOH z Essence - pomimo, że ma już ze 3 lata, ciągle mi służy bardzo dobrze. A że rozświetlaczy używam bardzo rzadko, nie szukam innych; tyle mi starczy. I W7 Africa, tutaj sama nie wiem do czego zaliczyć ten produkt - rozświetlacz? róż?;) Coś pomiędzy:P


Macie ochotę na więcej postów tego typu, np z całą moją pielęgnacją?

14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. gustuję w delikatnych, żeby nie zrobić sobie nimi krzywdy:-p

      Usuń
  2. Podoba mi się ten z Alverde :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę nad tą Bahama Mamą i Coralistą... Ale basta! Najpierw muszę coś zużyć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No sliczne, u mnie akurat marnie z takimi produktami, bo rzadko maluję policzki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny post, ja najbardziej przygarnęła bym bronzer z W7 :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny zestaw, niektóre znam.
    Duo z ELF-a mam od dawna i muszę przyznać, że zadowolona z niego jestem.

    Z chęcią poczytam o Twojej pielęgnacji, takich postów nigdy za wiele!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też lubię duo z elfa, zresztą wszystkie moje lubię, bo jak coś mi nie pasuje to się szybko pozbywam:P

      Usuń
    2. Wiadomo, że nie ma sensu trzymać czegoś, czego się nie używa. Staram się jednak robić czystki rozważniej bo w taki sposób pozbyłam się Hoola a potem bardzo żałowałam...Wróciłam na nowo ale mam nauczkę.

      Usuń
  7. choruję na róże Benefitu, mam nadzieję, że już niedługo mój ukochany Hervana zagości w mojej kosmetyczce. Ale twój Coralista równie uroczy i cudownie wygląda na skórze!
    Zdecydowanie więcej takich postów ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Teź nie umiem się obejść bez Bahama mamy :)

    OdpowiedzUsuń