poniedziałek, 17 lutego 2014

Suknia ślubna - moje pierwsze przymiarki :)

Share it Please
Ślub już w czerwcu, a ja długo odkładałam poszukiwania sukni ślubnej. Nie cierpię zakupów ubraniowych, przymierzania, więc na samą myśl ogarniało mnie przerażenie ;-)) Stwierdziłam w końcu, że czas najwyższy i w piątek wybrałam się na pierwszy obchód po salonach.

Dokładnie zapoznałam się z opiniami o poznańskich salonach na różnych forach, nie miałam ochoty trafić na niemiłą obsługę, co wbrew pozorom niestety jest częste... A nie powinno. Wybrałam 5 salonów, umówiłam się telefonicznie i w piątek z obstawą;) udałyśmy się na poszukiwania.

Poznaniankom - przyszłym pannom młodym - mogę polecić trzy salony: Maggio Ramatti, Kreacja Żanett i Duber. Spotkałam się w nich z bardzo miłą obsługą, pomocną, starającą się doradzić, posiadającą odpowiednią wiedzę. Nie byłam zadowolona z wizyty w Agnes i Violetta.

Jak przygotować się na przymiarki? Zacząć na pewno od telefonicznego umówienia się, bo jeśli tego nie zrobimy, może się okazać, że zostaniemy odprawione z kwitkiem. Szkoda tylko, że niektóre salony tego wymagają, człowiek przychodzi na daną godzinę i... czeka...
Na pewno warto również zaopatrzyć się w cielistą bieliznę, żeby nam się nie odcinała w trakcie przymiarek.
W wielu salonach nie wolno robić zdjęć, ale warto prosić, bo często jednak się zgadzają, a to naprawdę ważne, żeby zobaczyć jak wyglądamy w sukni na zdjęciu (w końcu naszą pamiątką ze ślubu będą przede wszystkim zdjęcia). W niektórych sukniach na żywo wyglądałam pięknie, a potem oglądałam zdjęcia i to zdecydowanie nie było to.

Suknia ślubny to spory wydatek, ale polujcie na zniżki. Okazało się, że wszystkie salony, w których byłam, zrobiły walentynkową promocję! Nie miałam o tym pojęcia, więc naprawdę miło się zdziwiłam, bo jednak zniżka kilkaset złotych to już duża suma.

Pytajcie również co dokładnie jest w cenie - ile przymiarek, czy halkę trzeba dokupić... Każdy salon ma swoją politykę i warto dowiedzieć się takich rzeczy przed podpisaniem umowy.

Ja suknię wybrałam błyskawicznie - obchód po salonach rozpoczęłam o godzinie 12, a o godzinie 17.30 dzwoniłam już do salonu umówić się na podpisanie umowy:)) Wybrałam suknię, która zachwyciła mnie jako pierwsza i wywołała efekt 'wow'. Było jeszcze kilka innych, które również mi się podobały, ale jednak ta szczególnie zapadła mi w pamięć:) Następnego dnia z samego rana poszłam podpisać umowę i ponownie ją przymierzyłam, utwierdzając się w przekonaniu, że to był najlepszy wybór. 
Wybraną przeze mnie suknię zaprezentuję dopiero po ślubie ;-) Mogę jedynie zdradzić, że jest zupełnie inna niż zakładałam:)





Pozostało jedynie pytanie - biała czy ecru? Welon czy kapelusz? ;-)

28 komentarzy:

  1. Według mnie każda panna młoda wygląda przepięknie w dniu swojego ślubu :) Szczęścia życzę i dużo miłości :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. na pierwszym i ostatnim zdjęciu wyglądasz najlepiej, sukienka ma piękną koronkę. kapelusz odradzam.

    OdpowiedzUsuń
  3. PO zdjęciach już myślałam,że wrzuciłaś sukienkę która kupiłaś, ale doczytałam,że to będzie jednak niespodzianka:))
    Temat mnie ten interesuje bo w wakacje, mam nadzieję zacząć organizacje wesela no ale sukienkę będę szyła z tego względu,że mamy sprawdzoną krawcową i wychodzi to ok. 500-1000 zł taniej w zależności od sukienki:) Jeśli chodzi o welon to ja z niego raczej zrezygnuje na rzecz woalki a suknia biała, bo ładniej prezentuje się na zdjęciach i na płycie z wesela:))
    W Kapeluszu znajoma wyglądała oryginalnie i bardzo mi się to podobało, ale zastanów się czy będzie CI wygodnie i jaką chcesz fryzurę:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że i tak kapelusz to tylko byłby na czas ślubu, podczas wesela bym go zdjęła.. ale sama nie wiem :)

      trzymam kciuki za Twoją idealną sukienkę :)

      Usuń
  4. Wybór sukni ślubnej to super sprawa, ja swoją kupiłam właśnie w salonie Duber tyle, że w Gorzowie. Zupełnie inny typ niż podobał mi się w katalogach :D ale tak jest chyba prawie zawsze. Osobiście uważam, że bez kapelusza i biel ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano dokładnie, u mnie to samo - wybrałam coś zuuupełnie innego niż myślałam, że wybiorę :)

      Usuń
  5. Ta pierwsza suknia z kapeluszem skojarzyła mi się z Anią z Zielonego Wzgórza :D Ja nie miałam takiego problemu, bo do ślubu poszłam w małej czarnej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też myślałam, żeby iść w zwykłej sukience, ale potem przymierzyłam ślubne i zmieniłam zdanie;) a nawet miałam już upatrzoną 'zwykłą' sukienkę i byłam gotowa ją kupić :D

      Usuń
  6. Ja zdecydowałam się na ecru, a zamiast welonu kwiat we włosach

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno będziesz wyglądać cudnie. Ciekawa jestem jaką ostatecznie suknię wybrałaś, ale poczekam cierpliwie na taką notkę. Ja jestem raczej za welonem. Suknia z pierwszego zdjęcia ma piękny dół. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tam co prawda się nie znam, ale na kapelusz na pewno bym się nie zdecydowała. Jak go zdejmiesz fryzura już nie będzie wyglądać tak dobrze albo powstanie przyklap jeśli włosy planujesz mieć rozpuszczone. Swoją drogą nie do każdej kiecki i nie każdemu pasuje, więc ryzyko duże. Welon to welon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na początku to w ogóle myślałam, że nie chcę mieć nic na głowie, dopiero jak poprzymierzałam zmieniłam zdanie :D

      Usuń
  9. Ja bym brała welon, kapelusz moim zdaniem jest mocno niepraktyczny :< a szkoda, bo widziałam piękne, oj piękne!

    OdpowiedzUsuń
  10. :) moja też była inna niż myślałam
    szukałam bardzo prostej z jednym detalem przyciągającym uwagę a wyszła delikatna koronkowa :)
    co do koloru to dobierz do swojej cery, kolor zdecydowanie może Cię "rozświetlić" lub przygasić kolor cery
    a co do kapelusza czy welonu - najpierw fryzura :) a potem dopiero zobaczysz co będzie Ci pasować
    nawet jeśli zdecydujesz się na kapelusz, to potem go zdejmiesz, a fryzura zostanie na cały dzień i noc - ją wybierz jako pierwszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. włosy będę miała rozpuszczone :) problem w tym, że wszyscy mi mówili, że i biały, i ecru mi pasuje... no nic, trzeba podjąć męską decyzję :)

      Usuń
    2. hehehe :) spróbuj sobie zrobić dobrze oświetlone zdjęcie przy oknie (nie w sztucznym salonowym) twarz i choćby sam dekolt :) w obu kolorach i na spokojnie porównaj na którym lepiej - powinnaś od razu wyłapać różnicę
      ale koniecznie w dziennym świetle :)

      Usuń
    3. miałam właśnie zdjęcia w dziennym świetle i siedziałam parę dni i się im przypatrywałam non stop :P zdecydowałam się w końcu wczoraj na biel, mam nadzieję, że nie będę żałować ;)

      Usuń
    4. na pewno będzie dobrze :) jeśli biała to mam jedną radę, o której sama zapomniałam i teraz jak patrzę na zdjęcia to trochę się z siebie śmieję
      jeśli nie masz śnieżnobiałego uśmiechu, przy białej sukni warto zainwestować w wybielanie przed ślubem - śnieżna biel bardzo podbija żółte tony zębów, co rzuca się w oczy na zdjęciach :) wybielanie niedrogie a różnica ogromna

      Usuń
  11. ja maiłam ślub w 2007 roku suknia w kolorze ecru + welon materiał lśniący perłowy i troszke w wykończeniu tak modnym w tym sezonie scuba (to nie ten materiał ale bardzo podobny cieńszy lśniący ale takiego typu ) i bardzo mi sie podoba do tej pory - czyli to był dobry wybor :)
    P.S zostałaś nominowana do Walentynkowego Konkursu - Serdecznie zapraszam :)))
    mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/02/walentynkowy-konkurs-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Wczoraj ustaliśmy datę na wakacje 2015 :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratulacje! Jestem bardzo ciekawa :) Ja suknię wybrałam aż na 13 miesięcy przed ślubem i zdecydowałam się na nią już po odwiedzeniu 4 salonów i zmierzeniu max. 10 modeli. Tamta to było to, cudowna, najlepsza <3 Nie żałuję decyzji podjętej w zasadzie w 3h :)
    PS: Moja to ivory/śmietanka i ten odcień wg mnie pasuje każdemu :) Śnieżna biel potrafi być "za mocna". A kapelusz Ci pasuje! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Aniu gratuluje wybrania sukienki :-) Ja na czerwiec szukałam sukienki w lutym. Zacznie się szyć i tak dopiero w maju :)
    Z salonu Agnes też nie byłam zadowolona. Miła obsługa, niby ładne sukienki, ale w każdej wyglądałam potężnie, a słyszałam tylko same komplementy, żebym tylko kupiła. Sukienkę kupiłam w salonie JuliaRosa, gdzie panie podeszły dość krytycznie do mojej figury. Były miłe, ale doradziły co dla mnie lepsze, a co gorsze. Uważam, że takie podejście jest najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna suknia! Biała moim zdaniem jest bardziej klasyczna i pasuje dużo lepiej niż ecru. Widzę, że mamy podobny gust - też lubimy koronki :) Ja wybrałam sobie taką suknię choć do ślubu mam jeszcze rok :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń