środa, 5 lutego 2014

Brązująca baza w musie Bourjois

Share it Please
Zdecydowanie mój faworyt i ulubiony bronzer. Miałam kupić Chanel w musie, niestety nigdzie nie mogłam dorwać, więc wrzuciłam do koszyka Bourjois. Nie żałuję:) Choć na pewno kiedyś i Chanel kupię dla porównania.


Bourjois Bronzing Primer - baza brązująca w musie

Nie mam zielonego pojęcia czemu ten produkt ma w nazwie 'baza', nie wyobrażam sobie nakładać go pod podkład... Idealnie za to sprawdza się jako zwykły klasyczny bronzer.


Mus ma idealną postać, bardzo lekką. Wystarczy odrobina do konturowania, dzięki czemu jest wydajny. Używam go non stop od czerwca zeszłego roku, a zużycie - jak widać na zdjęciach - jest niewielkie. Wszystkie inne bronzery poszły w odstawkę...

Bardzo przyjemnie się go nakłada, rozprowadza idealnie. Nie ma problemu z roztarciem, bardzo łatwo się nim operuje na twarzy. Bronzer jest trwały, bez problemu wytrzymuje na twarzy przez cały dzień.


Kolor może na zdjęciach i w pudełeczku przerażać, wydaje się dość ciemny i pomarańczowy. Na twarzy za to w ogóle tego nie widać, wtapia się perfekcyjnie i żadnych pomarańczowych tonów nie ma. A ja jestem bardzo jasna, więc tym bardziej mógłby zrobić mi krzywdę. Nie robi:)
Próbowałam uchwycić go na twarzy, ale nie umiem ;-))


Naprawdę polecam i jeśli będziecie miały okazję go gdzieś kupić, koniecznie to zróbcie. Kosztował bodajże 12e, więc nie jest to zbyt wygórowana cena.


Ps. W poście z bublami wspominałam, że pędzel Maestro bardzo gubi włosie - teraz same możecie zobaczyć jak to wygląda ;) Milion włosków w mojej bazie:(

13 komentarzy:

  1. Pięknie sie prezentuje ja go jeszcze nie miałam chyba wole bronzery w kamieniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje się ciekawy, no i to opakowanie :D przesłodkie!

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jestem ciekawa jak wygląda używanie go jako bazy hmmm jakoś nie umiem sobie wyobrazić. Co do Maestro, faktycznie narobił Ci bajzlu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Konsystencje ma ciekawą, ale jest ciemny... znaczy sprawia wrażenie ciemnego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na policzku prezentuje się bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje się fajny jednak zostanę przy swoim Kobo ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda niczym mus czekoladowy

    OdpowiedzUsuń
  8. Wypróbowałabym go, ale z tego co kojarzę to chyba nie ma go jeszcze w Polsce? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda bardzo ciekawie.
    Włoski z pędzla robią wrażenie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Obawiam się, że dla mnie byłby za ciemny i nie potrafiłabym go użyć ;/.

    OdpowiedzUsuń
  11. W opakowaniu rzeczywiście wygląda troszkę groźnie, ale skoro ciężko uchwycić do na twarzy to znaczy, że naprawdę dobrze się wtapia w cerę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy raz taki kosmetyk widzę :D

    OdpowiedzUsuń