piątek, 18 października 2013

Najlepsza gorąca czekolada + zamówienie iHerb.com

Share it Please
Uwielbiam gorącą czekoladę i mogłabym pić litrami ;-) Dotąd pijałam Milkę z mojego ekspresu Tassimo na kapsułki, ale to co ostatnio zamówiłam na iHerb.com zdecydowanie przebiło wszystko.

Pozdrawiam znad kubka gorącej czekolady i dobrej książki:)


O jakiej czekoladzie mowa? Nestle z mini piankami marshmallows!


Jest przepyszna, słodka, pianki rozpływają się w ustach. Pycha! Zdecydowanie polecam. W dodatku kosztuje jedynie ok 1,3$ za 6 porcji. I tylko 80 kalorii ;-) Muszę zrobić zapas;)


Co jeszcze zamówiłam? Olej kokosowy (do smażenia i małego DIY kosmetycznego, które mam w planach już od dłuższego czasu), masło shea (również do DIY), stevia w płynie i gratisy: tarka do stóp, waniliowy balsam do ust.


Wiecie czy w Polsce dostanę mini pianki? A może macie jakieś swoje typy gorących czekolad w proszku, do kupienia w Polsce? :) Podzielcie się ze mną.

12 komentarzy:

  1. Pyszna musi być ta czekolada! :) Ja lubię jakąś Diabelską i Anielską, ale nie pamiętam jakiej marki :(

    OdpowiedzUsuń
  2. narobiłaś mi smaka na taką gorącą czekoladkę :) mmmmmmmniam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie zdecydowanie za słodko ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. jest jakaś czekolada u nas w saszetkach z dołączonymi piankami
    nie pamiętam z jakiej firmy ;) ale łatwodostepna
    samych mini pianek nie widziałam

    OdpowiedzUsuń
  5. jezuuuus chcę tej czekolady! niech mi ja ktoś zamówi :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Do tej pory na iHerb kupowałam jedynie pędzle do makijażu, ale widzę, że najwyższy czas to zmienić! Dopisuję do następnej listy zakupów!

    OdpowiedzUsuń
  7. ale pysznosci - tez uwielbiam goraca czekoladke:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. goraca czekolada i zima za oknem.... uwielbiam to polaczenie

    OdpowiedzUsuń
  9. Z mini-piankami piłam Nesquik ;) Pianki w kształcie głów królików *.* W każdym razie też były sprowadzane z zagramanicy. Ale! Ale! W kauflandzie swego czasu były pianki w kształcie kwiatuszków. O połowę mniejsze od normalnych, więc pasowały do kubka. Jedna wada: potwornie słodkie :D
    A tak to zawsze można duże pianki pokroić na mniejsze i też dobre :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się spodobał Twój blog :) Subskrybuję!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń