Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Perfumy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Perfumy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 31 stycznia 2014

Douglas -50%

W tym miesiącu zamykali w Poznaniu Douglasa na ulicy Paderewskiego i zrobili wyprzedaż: -50% na wszystko. Nie mogłam przejść obojętnie obok takiej okazji ;-))


Trochę poszalałam, ale takie promocje nie zdarzają się za często... A raczej prawie wcale;-)
W moje ręce wpadło kilka pomadek, perfumy, piątki Diora i róż Chanel. Do tego kupiliśmy też kilka perfumowych prezentów dla rodziny.


Ludzi było sporo i towar dość mocno przebrany, ale bez problemu dało się coś wygrzebać. Wbrew pozorom był o wiele większy luz niż w likwidowanej w tym samym czasie Sephorze, w której promocja była na żałosnym poziomie. Nie wiem na co ludzie się tam tak rzucali;-)



Zaszalałam z perfumami i kupiłam Chanel No 5 EDP 40ml, YSL Elle EDP 30ml i Amor Amor Forbidden Kiss EDT 30ml. Te dwa ostatnie wyszły za ok 80zł, więc grzech nie wziąć;)

Skończyło mi się serum Receptury Babuszki Agafii, więc postanowiłam wypróbować Biotherm. Na razie jestem bardzo zadowolona:)



Miałam kupić sobie paletkę Naked 3, ale jak zobaczyłam te piątki Diora to się w nich zakochałam i Naked odeszło na dalszy plan. Piękne kolory i znakomita trwałość (już oczywiście zdążyłam poużywać:)). Zdecydowanie są to moje ulubione cienie aktualnie.


Róż w kremie Chanel (nr 66) na początku przerażał mnie trochę swoim kolorem, ale zaryzykowałam. I całe szczęście, bo można bez problemu stopniować efekt.


Pomadka Chanel (nr 27) za 50zł? Jak tu się nie skusić;)


Lakier do ust Yves Saint Laurent (nr 16) marzył mi się już od dłuższego czasu, jednak szkoda mi było na niego pieniędzy. Za połowę ceny jednak było warto:) Piękny intensywny kolor, który długo utrzymuje się na ustach.



Wzięłam również pomadkę Dior Addict (nr 322) i matowy błyszczyk Guerlain Rouge G L'extrait w odcieniu M27. Dior ma bardzo delikatny naturalny odcień, za to Guerlain jest dość intensywny i chyba jednak z tym kolorem przesadziłam;-) Jakby ktoś był zainteresowany to chętnie sprzedam po cenie zakupu (54zł) - klik

Z zakupów jestem bardzo zadowolona, nawet moja mama się obkupiła. Trochę czasu spędziłam w tym Douglasie, ale zdecydowanie było warto. Teraz ban na kosmetyki na dłuższy czas:))
Continue Reading...

czwartek, 4 listopada 2010

Październikowo-listopadowe zakupy


The Body Shop - Camomile Moisturising Eye Supplement

 
Grashka - wydłużający tusz do rzęs

pusta paletka Inglot

Balsamy AA - malinowy i antycellulitowy (kupione w dwupaku za całe 9,99zł ;-))
Amor Amor Cacharel
Lakiery do paznokci - Delia i Ados
Continue Reading...

piątek, 15 października 2010

Lolita Lempicka & Chopard Casmir - zakupy


Moje ostatnie perfumowe zakupy.

Lolita Lempicka EDP i Chopard Casmir EDP.


Tak, tak. Uwielbiam słodkości. Szczególnie taką jesienną porą. Choć to "szczególnie" mogłoby się odnosić również do pory wiosennej. I zimowej. Letniej nawet też.

O zapachach rozpisywać się nie będę - nie umiem. ;) Niekiedy czytam długie opisy, w których wyobraźnia autorów idzie w ruch mocno, prezentowane są dokładne obrazki/scenki z przechodzenia kolejnych 'faz' zapachu... Ja mogę tylko z zafascynowaniem to czytać, na tym moje zdolności się kończą. ;)

Lolita jak to Lolita. Dla jednych przekleństwo, dla innych wybawienie. Mi osobiście bardzo się podoba, mogłabym używać jej ciągle. Olbrzymi plus za trwałość - psikając się rano, późnym wieczorem nadal czuję tę sugestywną słodycz. A, i flaszka - totalnie w moim guście. Zdecydowanie moje 'must have' perfumowe. :)
Nuty zapachowe:
nuta głowy: lukrecja, bluszcz, anyż gwiaździsty z dodatkiem orientalnych nut kwiatowych
nuta serca: fiołek, irys, wiśnia amarena
nuta bazy: wanilia, pralinka, bób tonka, wetiweria, piżmo, paczula

Chopard Casmir był w zasadzie kupowany w ciemno. W zasadzie to nie w zasadzie. ;D Tylko po prostu w ciemno. Naczytałam się ochów i achów nad nim, i go zapragnęłam. Po kliknięciu Casmiru w internetowej perfumerii, pojechałam sobie niespodziewanie na zakupy do Niemiec i dojrzałam tam flaszkę w sklepie bezcłowym. Pierwszy raz na żywo z Casmirem. Psiknęłam i - ratunku! Dostałam nieźle po... nosie. ;-) Ostry, mocny, bazarowo-proszkowy zapach. Od razu pobiegłam to z siebie zmyć.
Ależ sobie w brodę plułam za wymyślenie tego zakupu. No ale co było zrobić. Parę dni później przyjechała dostojna buteleczka w kształcie lotosu. Pełna obaw, psiknęłam sobie ten złoty płyn na nadgarstek i... konsternacja. Piękny, ciepły, słodki zapach. Aż chciało się wąchać i wąchać. Im bardziej się rozwijał, tym było cudowniej. Chodziłam i zastanawiałam się, z czym on mi się kojarzy. I po paru godzinach w końcu na to wpadłam - dojrzałe, słodkie winogrona.* 
Nuty zapachowe:
nuta głowy: brzoskwinia, czarna porzeczka, malina, morela
nuta serca: mandarynka, cynamon, goździki, drzewo różane
nuta bazy: wanilia, bób tonka, benzoin, opoponaks


*I tak, wiem, że nie ma w nutach winogron. Nie wiem skąd takie skojarzenie. Nie wiem też, dlaczego w bezcłówce tak mnie Casmir niemiło potraktował. ;)
Proszę się nie kierować moimi opisami zapachów, bo naprawdę tego nie umiem robić.
Continue Reading...