wtorek, 30 kwietnia 2013

Weekend w zdjęciach (2)

Miniony weekend był wspaniały, zdecydowanie się nie nudziliśmy:) Zaliczyliśmy zakupy, dwie restauracje, wylegiwanie się na słoneczku, jedynie grilla nie było;)) Ale to mam nadzieję nadrobimy w majówkowy weekend, choć na razie pogoda nie zachęca... Trzymajcie kciuki, żeby się poprawiła!:)


1. Najlepszy obiad na świecie, czyli gzik i młode ziemniaczki:)) Pycha! Znacie? Wiem, że dużo osób albo o gziku nie słyszało, albo nie wyobraża sobie jeść twarogu z ziemniakami. Ja jako typowa Poznanianka nie mam takich oporów, wręcz przeciwnie!

2. Kolejne szpilki, znowu dorwane za grosze - w Centro za 30zł. I zapowiedziałam sobie na razie koniec ze szpilkami, teraz czas zapolować na jakieś sandały i czarne baleriny, przydadzą się na wakacyjny wyjazd.

3. Słoneczko i zielona trawka:)) Po zakupach poszliśmy do parku powygrzewać się na słońcu i nie tylko my wpadliśmy na ten pomysł, ludzi było mnóstwo;)

4. Niedzielny obiad w restauracji Czerwone Sombrero, bardzo polecam! Klimatyczne miejsce i bardzo dobre jedzenie.

5. Pierwszy numer Women's Health. Ciekawy magazyn, przypadł mi do gustu i coś czuję, że i w kolejne numery się zaopatrzę. Kosztuje 7,99zł, jeśli kogoś interesuje taka tematyka to polecam.

6. Najlepsze lody na świecie:)) Jagodowe, przepyszne. Iście letni smak;)

7. W sobotę za to obiad jedliśmy w restauracji Madagaskar, również bardzo przyjemne miejsce. Na zdjęciu - "Specjały Madagaskaru", które akurat mnie do siebie nie przekonały, za to M. bardzo smakowały.

8. I drobne zakupy w Hebe, poszłam wykorzystać bon na -10zł. Do koszyka wrzuciłam złuszczający krem na noc Bandi, na który miałam ochotę już od jakiegoś czasu i przy okazji wpadł (niejako za darmo) peeling do twarzy. Tyle osób go poleca, w końcu i ja spróbuję.

Miłego dnia i przede wszystkim przyjemnego długiego weekendu:) Z ładną pogodą!
Continue Reading...

piątek, 26 kwietnia 2013

Zakupy w Berlinie (3) / -13% na rosyjskie kosmetyki

Znowu zawitałam do Berlina i znowu odwiedziłam moje ulubione sklepy - Primark, DM i Nanu-Nana z drobiazgami:)) Niespodziewanie wypatrzyłam też salon Kiko:)


Od dawna czaiłam się na taki drewniany napis, bardzo podobają mi się tego typu dodatki we wnętrzach. Udało mi się w końcu dorwać go w Niemczech, wygląda świetnie i w porównaniu do cen w polskich sklepach internetowych kosztował niewiele:)


Zawieszka mnie urzekła i nie mogłam nie kupić:) Swoje miejsce znalazła w przedpokoju:)


W Primarku wpadł mi w oko taki wiklinowy świecznik (w środku jest szklany), a w sklepie z drobiazgami wypatrzyłam przecenioną figurkę psa:D


Iii wreszcie to z czego najbardziej jestem zadowolona, czyli dwie prześliczne sukienki:)) Każda po 13 euro, dostępne w Primarku. Są przepiękne, z fajnego materiału - idealne na wiosnę/lato. :) Z myślą o kupnie sukienek jechałam do Berlina, udało się plan zrealizować:)


Zwykła koszulka wzięta tylko z powodu nadruku:D Paris:))


Tangle Tazzer w wersji Primark:D Wzięłam, bo kosztowała 1,5e i w sumie miło się zaskoczyłam. Szczotka jest bardzo fajna, nie mam co prawda porównania do oryginału, ale ta jest idealna do torebki;-)


Okulary przeciwsłoneczne za 1,5e i zegarek przeceniony na 2e, żal było nie wziąć;))


Odkryłam salon Kiko w Berlinie! Wcześniej zupełnie nie rzucił mi się w oczy (a może po prostu jest od niedawna?). W każdym razie na spróbowanie marki wzięłam pomadkę do ust za całe 2,5e.
Cieszę się, bo ostatnio chciałam złożyć zamówienie w ich sklepie internetowym, a okazało się, że nie wysyłają do PL:( A tutaj wszystko mogę w dodatku przetestować przed zakupem:)


I w końcu DM... Tym razem bardzo skromnie, dla siebie zgarnęłam jedynie trzy piaskowe lakiery P2 :) O jednym już pisałam w poprzednim poście, kolejne na pewno pokażę niedługo;-) Są świetne.

Coś Was zainteresowało?:) Znacie, używacie Kiko? Co powinnam następnym razem kupić z tej firmy?

I przy okazji: od dzisiaj do końca weekendu na www.kokardi.pl -13% na rosyjskie kosmetyki:)
Na facebooku sklepu można również wziąć udział w KONKURSIE!


Continue Reading...

środa, 24 kwietnia 2013

Piaskowy lakier P2 '040 illegal'


Dzisiaj dla porównania - piaskowy lakiery firmy P2 :)

P2 Sand Style Polish - 040 illegal

Tym razem prawdziwa czerwień. I w buteleczce, i na paznokciach. Nakłada się bardzo dobrze, schnie niestety trochę dłużej niż jego odpowiednik OPI.
Na paznokciach wygląda równie świetnie, piaskowo. Naprawdę podoba mi się ta forma lakierów do paznokci, ktoś miał genialny pomysł:))




Z trwałością jest trochę lepiej niż u OPI. Co prawda mycia włosów nie wytrzymał, ale za to odpryski i przetarcia zrobiły się dopiero po trochę ponad dwóch dniach. Także pod tym względem - super!

Jestem zachwycona tymi piaskowymi lakierami P2, kolory bardzo przypadły mi do gustu. Trwałość i wygląd na paznokciach na zdecydowany plus. Jedyny minus to czas schnięcia...


Zdecydowanie bardzo dobry odpowiednik OPI w o wiele niższej cenie;) Myślę, że jest wart wypróbowania.
Polecam!

Do kupienia oczywiście na Kokardi.pl -> http://kokardi.pl/5_p2?&p=3

Continue Reading...

środa, 17 kwietnia 2013

OPI liquid sand 'the impossible'

Mój pierwszy OPIkowy lakier, kupiony na targach ze względu na piaskowe wykończenie. Kosztował 30zł, więc warto było spróbować. Chociaż... czy rzeczywiście warto?


W buteleczce lakier wygląda na czerwony, po nałożeniu na paznokcie okazało się, że kolor bardziej wpada w róż/malinę, z czerwienią ma mało wspólnego;)
Pędzelek bardzo ułatwia malowanie, robi się to szybko i bezproblemowo.
Wykończenie jest rzeczywiście piaskowe i BARDZO mi się podoba:) Świetnie wygląda na paznokciach i czuję się skuszona na inne piaskowe lakiery! Plus również za gwiazdki, lubię takie dodatki;-)


Niestety - i to jest ogromny minus według mnie - trzyma się bardzo krótko. Na następny dzień są już odpryski i przetarcia na końcówkach, po dwóch dniach wygląda to już zupełnie okropnie. I to przy delikatnym obchodzeniu się z dłońmi. W przypadku mycia naczyń czy włosów, lakier momentalnie schodzi z paznokci.


Przy takiej cenie (standardowo ok. 42zł) uważam, że jest to lekka kpina;) Lakiery za 3-4zł wytrzymują na moich paznokciach dłużej. Bardzo się rozczarowałam firmą OPI i raczej więcej lakieru od nich nie zakupię. Teraz mam w planach przetestować piaskowe lakiery P2 i jestem bardzo ich ciekawa:) (Prawdopodobnie już w weekend pojawią się na www.kokardi.pl ;))


Lubicie OPI? Wiem, że ta firma ma sporo zwolenniczek, ja nie czuję się jednak przekonana;)
Continue Reading...

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Weekend w zdjęciach :))

Tego jeszcze u mnie nie było;) Twarzy chyba też jeszcze nie pokazywałam:) Zawsze musi być ten pierwszy raz, czyli zapraszam na przegląd paru zdjęć z minionego weekendu:))


1. Od tego weekend się zaczął... Gruntowne porządki, łącznie z przesadzaniem kwiatów.
2. Inauguracja sezonu grillowego! Poszaleliśmy, bo tak piękna pogoda zachęciła nas do wypadu nad jezioro, a jak jezioro - to i grill;) Obok Blues czający się na kiełbasę (oczywiście później udało mu się jakąś dorwać...)
3. Prezent od TŻta. Przyniósł trochę wiosny do domu:)
4. Proste i szybkie DIY ze sztucznych kwiatów. Swoje miejsce znalazło w kuchni.
5. Nasze suki;-) wypatrują już lata.
6. No i my... w ciepłym wiosennym słoneczku:)
7. Drobne kolorówkowe zakupy, czyli rozświetlacz z nowej limitowanki Catrice Candy Shock (za jedyne 14zł - lubię promocje w Hebe;)) i lakier Lovely, który mnie zauroczył swoim kolorem.


I na honorowym miejscu zdjęcie zaginionej-odnalezionej bransoletki. Zgubiłam ją w październiku (!) podczas spaceru z psami. Znalazłam w sobotę, po pół roku:)) Najzwyklejsza srebrna bransoletka, ale mam do niej sentyment, więc bardzo się ciesze z odnalezienia zguby. A w tle "Francja elegancja", czyli przygotowuję się do francuskiej wyprawy w te wakacje;)


Bardzo lubię przeglądać takie wpisy na innych blogach, a Wy? Dajcie mi znać czy macie ochotę na kolejne części z tej serii na moim blogu:) Weekend w zdjęciach czy może cały tydzień w zdjęciach?;)
Continue Reading...

środa, 10 kwietnia 2013

O żelu, który uratował mi życie;))

Muszę przyznać - na początku po otrzymaniu kosmetyków Decubal, ten żel najmniej mnie zainteresował. Powiedziałabym wręcz, że byłam przekonana, że jest takim zbędnym gadżetem i do niczego mi się nie przyda. O jakże się myliłam... :)

Decubal Anti-Itch Gel - łagodzący i kojący żel do podrażnionej skóry


Opakowanie
Typowe dla kosmetyków tej firmy, ładne i poręczne. Opakowanie jest przezroczyste, dzięki czemu na bieżąco widzimy zużycie produktu.

Konsystencja, zapach
Konsystencja - typowy żel. Jest dość gęsty, dzięki czemu nie spływa podczas nakładania. Wydajny, wystarczy odrobina.


Działanie
Według producenta Anti-Itch Gel ma za zadanie łagodzić i koić podrażnioną skórę. O tym jak skuteczny jest ten produkt przekonałam się podczas choroby - mój nos zamienił się w czerwone morze bolących strupków. Żaden krem nie pomagał (nawet ten nawilżający od Decubal), wszystkie powodowały bardzo mocne pieczenie. W końcu przypomniałam sobie o tym niepozornym żelu - jaka to była ulga:)) Rzeczywiście ukoił mój podrażniony nos, nie wystąpiło żadne pieczenie, załagodził wszystko. Nawilżył i przyspieszył regenerację. Nie zapchał! A stosowałam go na cały nos i jego okolice, trochę się właśnie zapchania bałam. Nic takiego na szczęście nie wystąpiło.

Opinia końcowa
Jestem zachwycona i nie wiem co bym bez niego zrobiła podczas tamtej choroby. Myślę, że idealnie sprawdzi się również przy łagodzeniu podrażnienia po depilacji czy po zażyciu zbyt dużej dawki słońca;) Polecam!

Cena: ok 19zł/100ml

ps. Jeśli zainteresował Was ten i inne produkty Decubal - koniecznie zajrzyjcie jutro na fanpage tej firmy na Facebooku, szykują małą niespodziankę;))
Continue Reading...

sobota, 6 kwietnia 2013

Targi Look & BeautyVision Poznań 2013

W ten weekend w Poznaniu odbywają się kosmetyczne targi Look & BeautyVision. Wybraliśmy się na nie już dzisiaj, przede wszystkim z tego względu, że udało mi się załapać na keratynowe prostowanie włosów na jednym ze stoisk. :))
Dzień zaczęłam właśnie od tego, już o 10 rano siedziałam na fotelu;) Wszystko zajęło 2,5h i przyznam, że się przeokrutnie wynudziłam;) Samemu prostowaniu włosów keratyną poświęcę osobny wpis - pojawi się za parę dni.


Już w piątek sprawdziłam listę wystawców i plan hal, także poszłam mniej więcej przygotowana, wiedząc które stoiska najbardziej chcę zobaczyć. Niestety targi nie zrobiły według mnie szału, interesujących firm było niewiele.
Zależało mi na przykład na Farmonie - niestety okazało się, że przywieźli ze sobą tylko linię profesjonalną:(
Inne firmy, które się wystawiały to między innymi Peggy Sage, Bielenda i Ziaja PRO, Macadamia, Matrix, Paese, Seche Vite, Batiste, Bikor, Joanna.
Dużą popularnością cieszyło się stoiska OPI i Maestro.
Zdecydowanie zabrakło mi paru firm, żałuję, że w tym roku nie było Organique...


Jeżeli miałabym płacić za wejście 27/37zł to mocno bym żałowała, że poszłam. Te pieniądze nie byłyby tego warte;) Na szczęście udało mi się wygrać konkurs na FB targów i wejściówki dostałam za darmo:)

Oczywiście nie omieszkałam zrobić zakupów:D

 

Bardzo mi zależało na piaskowym lakierze OPI i liczyłam, że go kupię na targach. Udało się:)) Wybrałam ten w odcieniu czerwonym z gwiazdkami w środku.
Ceny pojedynczych lakierów OPI: od 10zł (za lakiery pękające i miniaturki), przez 21zł, do 30zł (za np. piaskowy lakier, który ja kupiłam).
Dorwałam też w końcu kawior do paznokci, od dawna chciałam spróbować:D Kosztował 1,5zł za sztukę.


Pędzle Maestro były w naprawdę przyjaznych cenach. Ten do różu/bronzera ze złotej kolekcji kupiłam za 25zł (a w zasadzie dostałam od TŻta;)), do oczu były odpowiednio po 10zł i 15zł. Porównałam ceny z tymi ze strony Maestro i wyszło, że na trzech pędzelkach zaoszczędziłam 30zł;)


Na stoisku Macadamia skusiłam się na maskę do włosów. 100ml było za 20zł, więc również bardzo przyjemna cena.
Udało mi się również dorwać maskę i odżywkę z serii arganowej Joanny (za oba produkty zapłaciłam 13zł). Już dawno chciałam spróbować, ale nigdzie nie widziałam, więc jestem bardzo zadowolona z tego zakupu.


Postanowiłam wypróbować w końcu maski kolagenowe, nigdy wcześniej nie miałam tej przyjemności;) Kupiłam trzy (po 7zł i 10zł). Zobaczymy jak się sprawdzą;)


I na koniec - wzorniki. Od dawna się czaiłam, żeby móc pokazywać Wam lakiery na blogu i w końcu udało się kupić (choć przeszłam wiele stoisk zanim znalazłam te, które miało wzorniki w swoim asortymencie). Kosztowały 3,5zł/szt.

Z zakupów jestem bardzo zadowolona, z samych targów mniej;) Także jutro już się nie wybieram, zostaję w domu.

Byłyście na targach? Albo może jutro się wybieracie? :) Planujecie jakieś duże zakupy?:D
Continue Reading...

czwartek, 4 kwietnia 2013

I ja się skusiłam...

Ostatnio było głośno o hurtowni Katherine, nie powstrzymałam się i ja złożyłam zamówienie:D Przyszło ekspresowo:)

Na całe zamówienie wydałam 45zł - w tym 3 naszyjniki, 3 pierścionki i 4 bransoletki :) Myślę, że zdecydowanie się opłacało:)



 






Jestem naprawdę zadowolona, wszystko wygląda ładnie, nie tandetnie, biżuteria w rzeczywistości nie odbiega od zdjęć prezentowanych na stronie hurtowni. Dodając do tego niskie ceny i ekspresową wysyłkę - jestem na tak. I pewnie jeszcze się skuszę na zakupy u nich:)

Macie już w swoich zbiorach biżuterię z Katherine? Jak oceniacie?:)
Continue Reading...

wtorek, 2 kwietnia 2013

Szybkie DIY: wazonik i pojemnik

Całe dnie ostatnio spędzam na pinterest.com - genialna strona z mnóstwem inspiracji. Regularnie zapisuję sobie różne pomysły na DIY i stopniowo je wcielam w życie. ;) Korzystacie z tego portalu? Podzielcie się ze mną linkami do Waszych tablic;-)


Dzisiaj chciałam Wam pokazać szybki sposób na wazonik oraz pojemnik na drobiazgi. :)


Do zrobienia wazonu potrzebujemy:
- szklana butelka po winie/wódce/whisky etc
- farba w sprayu w wybranym kolorze
- sznurek


Została mi butelka po drinku Jack Danielsa i stąd pomysł na te DIY. Usunęłam etykiety, obwiązałam butelkę sznurkiem i spryskałam dokładnie farbą w sprayu. Zostawiłam na noc do wyschnięcia. Rano usunęłam sznurek i gotowe:) W wazonie swoje miejsce znalazł sztuczny kwiatek;)


W Niemczech kupiłam różowy piasek(?) - potrzebowałam do przechowywania pędzli (o tym też pojawi się niedługo wpis). Zostało mi puste opakowanie i wpadłam na pomysł zrobienie pojemnika do przechowywania podgrzewaczy. Często z nich korzystam, więc dobrze jest mieć je pod ręką.

Co potrzebujemy?
- plastikowy lub szklany słoik/pojemnik
- washi tape, czyli dekoracyjna taśma samoprzylepna (kupiłam na ebay za 1$ z darmową wysyłką)
- farba w sprayu
- dekoracja w postaci jakiejś figurki


Pojemniczek oczyściłam z naklejek i okleiłam taśmą. Zamknięcie pofarbowałam farbą w sprayu. Przykleiłam klejem na gorąco kupione za 2zł w sklepie ogrodniczym ptaszki. I gotowe. :)
Na jednym zdjęciu widać efekt przed i po;)


Miłego dnia!:)
Continue Reading...

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Blogowa wyprzedaż:)

Z okazji wiosny (hmm;))) zrobiłam porządek w kosmetykach i ubraniach i paru rzeczy chciałabym się pozbyć. Może komuś coś się przyda;)

Wysyłka poleconym priorytetem 6zł.
Zainteresowanych proszę o maila: anialuksza@gmail.com


Róż do policzków Sleek - odcień Pomegranate
jak nowy;) użyty parę razy
cena 13zł

SPRZEDANY
Puder do twarzy Physicians Formula Organic Wear - odcień dla jaśniejszych cer
tylko przetestowany, kupiony w styczniu bodajże
cena 13zł


Eyeliner w płynie NYX Cosmetics Studio Liquid Eyeliner - odcień Extreme Plum
zużycie może 5-10%;)
cena 8zł


Eyeliner w płynie Essence I love Berlin - odcień Buddy Bear (drugi od prawej)
cena 4zł

 
Cukrowy scrub do ciała w kostce LUSH (na zdjęciu mokry;))

zużycie jakieś 10%
cena 18zł


BB Cream Eveline - jaśniejszy odcień
zostało ok połowy
cena 4zł


Lakier do paznokci Essence Denim Wanted
zużycie ok 10%, nie wiem jak z ważnością, ale lakier jest nadal w stanie niezmienionym od czasu kupna
cena 3zł



Złota zawieszka literka A - nowa z metą. Próba 583
cena 80zł


Sweterek metaliczny Cropp Town
rozmiar XS, kupiony w styczniu, raz ubrany, w paru miejscach zaciągnięty
cena 25zł (+wysyłka 8zł)


Czarne szpilki, rozmiar 38
NOWE
cena 12zł (+wysyłka 10zł)

Zapraszam;) Mogę rozważyć również wymianę:)
Continue Reading...