sobota, 8 września 2012

Zakupy wrześniowe cz.1

Dzisiaj krótko;-) Śpieszę donieść o świetnej promocji w sklepie Tesco Extra w Poznaniu (możliwe, że w innych również). Do szamponu z serii Timotei z różą jerychońską można sobie dobrać gratis odżywkę. :) Czyli za szampon 400ml + odżywkę płacimy 9,99zł:) Mnie to bardzo zachęciło do kupna i zaczynam testowanie zestawu, wybrałam 'Lśniący blask';-)


Testowałyście już tę serię? Jak się sprawowała? Polecacie?:)
Continue Reading...

środa, 5 września 2012

Jak przechowuję kosmetyki?;))

Post z serii, którą uwielbiam sama czytać i oglądać na innych blogach, czyli - jak przechowuję kosmetyki? Dzisiaj o kolorówce;-)

Widok ogólny:


I zbliżenia (od prawej)...:)



 

I to co w szufladzie:




A Wy jak przechowujecie swoje kosmetyki?:) Pochwalcie się, może macie jakieś ciekawe rozwiązania, pomysły, chętnie poczytam. :)

Continue Reading...

poniedziałek, 3 września 2012

Oliwka do ciała Babylove

Dzisiaj parę słów o mojej ulubionej jak dotąd oliwce do ciała. Oliwki kocham i odkąd zaczęłam używać, nie wyobrażam sobie kąpieli bez nich. Niestety np. oliwka w płynie Johnsohns'a mi nie przypadła do gustu, wydajność prawie zerowa (za to żelowa tej samej firmy jest całkiem niezła). Dzisiaj opisywaną przywiozłam z Niemiec, kupiłam chyba w DMie za jakieś grosze (na pewno poniżej 2euro), z ciekawości.

Oliwka do ciała Babylove z witaminą E i ekstraktem z rumianku.


Opakowanie
Nieszczególne. ;) Kolor niezbyt ciekawy, naklejki szybko zaczęły się odklejać (co widać na zdjęciu). No, wygląd to zdecydowanie minus tego produktu. 

Konsystencja, zapach
Zapach delikatny, taki typowy w kosmetykach dziecięcych. Konsystencja - jak to oliwki - rzadka. ;) Pomimo tego jednak, jest naprawdę wydajna. W Niemczech byłam w kwietniu, mamy wrzesień - i dopiero w zeszłym tygodniu mi się skończyła, a była używana regularnie parę razy w tygodniu. I za to ogromny plus, bo mam porównaniu do innych oliwek, które kończyły się bardzo szybko.


Działanie
Bardzo ładnie nawilża, nie muszę po jej użyciu stosować innych specyfików do ciała (choć i tak to robię często, dla przyjemności;)), wchłania się dość szybko, oleista warstwa nie utrzymuje się długo na skórze. :)
Zawiera ekstrakt z rumianku (ale w zapachu go nie czuć), witaminę E. Nie zawiera konserwantów i parafiny.


Opinia końcowa 
Ja jestem bardzo zadowolona, szkoda, że nie kupiłam ich więcej, bo cena to koło 7zł (plus minus w przeliczeniu), a jeszcze znaacznie lepsza od testowanych przeze mnie oliwek dostępnych w Polsce (Johnsohns, Nivea - koszt koło 12zł). Miałam cichą nadzieję, że może dorwę gdzieś ją w Polsce, np. Shleckerze, ale sprawdzałam ostatnio - nie ma.

Polecam!:)
Continue Reading...

niedziela, 2 września 2012

Mój ideał koloryzujący:)

Włosy farbuję (i obcinam) sama regularnie w domu, do fryzjerów się nie zbliżam, za dużo rozczarowań mnie spotkało z ich strony. ;-) Przetestowałam różne farby, ale w końcu trafiłam na mój ideał:)) 


A trafiłam zupełnie przypadkiem, szukałam kolejnej farby po poprzedniej porażce (pianka Schwarzkopf, nic nie wyszło na włosach!) i zawitałam do Rossmanna. Chyba akurat wtedy była na nie promocja i stwierdziłam, że a co mi tam, zaryzykuję. Opłacało się!

Mój naturalny kolor włosów to bardzo ciemny brąz. Ta farba z ciemnego brązu, zrobiła mi kolor kasztanowy. Byłam w szoku, że bez żadnych rozjaśniaczy, wyszedł mi tak jasny kolor. Czymkolwiek bym nie farbowała, zazwyczaj była tylko jakaś poświata. A tutaj po prostu zmiana koloru o parę ton. Wtedy farbowałam odcieniem 'Ciemny blond'. Niestety chwilę po tym jak odkryłam ten kolor, wycofali go. :(((
Spróbowałam innego, wybrałam 'Rudy'. Znowu wyszedł intensywny kolor (wpadający w czerwień, nie był to marchewkowy rudy), ale średnio się w nim czułam, więc przy kolejnym farbowaniu szukałam czegoś innego.



Lepiej czuję się w jaśniejszych odcieniach, dlatego przy ostatnich zakupach znowu zastanawiałam się, co wybrać. Tym razem padło na 'Perłowy blond', oczywiście Delii. I ponownie strzał w dziesiątkę. :) Oczywiście nie wyszedł mi blond, tego nie oczekiwałam (wręcz nie chciałam;-)), ale znowu farba złapała bardzo ładnie i rozjaśniła mi włosy. Teraz tylko modlę się, żeby ponownie nie wycofali mi koloru;)


Oprócz tego, że farba rzeczywiście farbuje włosy (a nie nadaje lekką poświatę, jak to w innych farbach), to jeszcze ich nie niszczy jakoś specjalnie. Włosy po farbowaniu nie są bardzo wysuszone. 
Aplikacja jest w porządku, konsystencja jest idealna do nakładania - ani za gęsta, ani za rzadka, nic nie spływa.
Ja na moje średniej długości włosy zużywam dwa opakowania.

I jeszcze jeden wielki plus - farby Delii są bardzo tanie! W promocji można dostać za ok 5zł, cena regularna to chyba 7zł (Rossmann).
Naprawdę polecam:)
Continue Reading...

Essence Class of 2013

 

Dzisiaj krótko o nowej kolekcji limitowanej Essence, inspirowanej... szkołą:)

Top:

 Cienie do powiek:
01 want to be my freshman?, 02 school’s out forever, 03 blues of being cool

 Lakiery do paznokci:
01 blues of being cool, 02 school’s out forever, 03 ready for rush week?, 04 alpha better gamma

Lip tinty:
01 alpha better gamma and 02 ready for rush week?

Transparentny puder:

Róż:

Gumki do włosów:

 I kosmetyczka:)

Mnie oczywiście zainteresował róż;-) Ciekawa jestem też pudru i cieni w kredce.
A czy Wy się na coś skusicie?:)
Continue Reading...

sobota, 1 września 2012

Ulubiency sierpnia:)

Cześć Dziewczyny!:)

Ulubieńców wśród kolorówki w tym miesiącu brak, bo... praktycznie się nie malowałam. Jak są takie upały, żadna to dla mnie przyjemność, po chwili i tak wszystko spływa. Także dzisiaj tylko pielęgnacja plus kilka lakierów kupionych na promocji w Super-Pharm za całe 3,49zł/szt ;-)



"Sernik Alterry" jak to dziewczyny na wizażu mówią na Balsam do ciała Wanilia & Pomarańcza Alterry był moim zdecydowanym ulubieńcem wśród mazideł do ciała w tym miesiącu. Pięęękny zapach, naprawdę taki sernikowy:)) Na pewno pojawi się o nim osobna recenzja.
Różaną mgiełkę do twarzy Phenome pokazywałam na blogu już w lutym, od tego czasu często po nią sięgam, szczególnie przydatna była podczas upałów - świetne orzeźwienie i nawilżenie.
Odżywka do włosów Isany to już klasyk - moja kolejna buteleczka. Uwielbiam, włosy po niej są cudownie miękkie i stale mieści w ulubieńcach:)
O żelu-serum Avy już na blogu pisałam, recenzję możecie znaleźć tutaj. W sierpniu miało swój 'come back' do mojej pielęgnacji, bardzo fajnie odżywia cerę.
I na koniec - oliwka do ciała Babylove. Przywiozłam ją sobie z Berlina, kosztowała grosze, a spisywała się naprawdę świetnie. Właśnie się skończyła:( Szykuję recenzję.:)







I na koniec - lakiery Delia Coral. Świetne kolory, dobrze się rozprowadzają, trwałość w porządku. Ja jestem zadowolona, szczególnie za taką cenę;)


Pozdrawiam Was ciepło:)

Continue Reading...